Turcja zapowiada sprzeciw wobec planów obrony państw bałtyckich i Polski przez NATO. Władze tego kraju uzależniają swoją zgodę od uznania przez państwa Paktu Północnoatlantyckiego organizacji terrorystycznych, które wskazuje Ankara. Z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem rozmawiał prezydent Andrzej Duda.
O problemach wewnątrz NATO informowała w ubiegłym tygodniu agencja Reutera. Dziennikarze ustalili, że władze Turcji nie chcą się zgodzić na podpisanie porozumienia ws. planu obrony wschodniej części Europy przez Sojusz Północnoatlantycki. Ankara uzależnia swoje poparcie od uznania przez państwa NATO wskazanych przez Turków ugrupowań za terrorystyczne.
Jeszcze przed rozpoczęciem grudniowego szczytu NATO, Mark Esper – przedstawiciel Stanów Zjednoczonych – dał do zrozumienia, że żądania Turcji nie zostaną spełnione. – Nasze przesłanie do Turcji jest takie, że musimy iść naprzód ws. planów reagowania i nie mogą nas powstrzymać nasze własne osobiste problemy – podkreślił.
Czytaj także: Duda do Macrona: \"Proszę nie mówić o śmierci mózgowej NATO\
Z kolei prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zgodził się na spotkanie z przedstawicielami krajów bałtyckich i Polski w Londynie. Podczas rozmowy strony mają omówić poparcie Turcji dla planów NATO w regionie. Erdogan przypomniał jednak, że jego kraj ma prawo weta w ramach NATO.
Do sprawy odniósł się prezydent Andrzej Duda, który reprezentuje Polskę na szczycie. – NATO jest sojuszem prawie trzydziestu państw – przypomniał. Duda przekazał również, że odbył rozmowę z Erdoganem.
– Jest wiele interesów i oczywiście to ogromne pole dyskusji i negocjacji. Rozmawiałem wczoraj z prezydentem Erdoganem i mam nadzieję, że znajdziemy dobre rozwiązanie – dodał prezydent.
Źródło: Reuters, wprost.pl, prezydent.pl