Od wczoraj w Polsce przebywają przedstawiciele Komisji Weneckiej. Tymczasem wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł poinformował, że nikt z resortu nie spotka się z Komisją. Zamiast tego, wiceminister zaprosił jej przedstawicieli do zwiedzania Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL.
Przedstawiciele Komisji Weneckiej przyjechali do Warszawy wczoraj na zaproszenie Marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Komisja ma wydać opinię w sprawie ustawy dotyczącej dyscyplinowania sędziów. Tymczasem wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł wysłał do nich list, w którym poinformował, że nie dojdzie do oficjalnego spotkania z przedstawicielami resortu sprawiedliwości.
Czytaj także: Sejm: Wszyscy posłowie wstali z miejsc, oprócz Korwin-Mikkego. Polityk się tłumaczy
Czytaj także: Zlecił zabójstwo Ziobry? Jan S. zatrzymany przez policję!
Jak informuje „Rzeczpospolita”, Warchoł poinformował w liście, że sprawami zagranicznymi zajmuje się w Polsce prezydent i Rada Ministrów, a żaden z tych podmiotów nie zapraszał Komisji Weneckiej do Polski. Dlatego wiceminister stwierdził, że oficjalne przyjęcie przedstawicieli Komisji Weneckiej stanowiłoby naruszenie Konstytucji RP, a także statutu samej Komisji Weneckiej.
„Jesteśmy zmuszeni uznać wizytę przedstawicieli Komisji jako nieoficjalną i nieformalną, a wszelkie Państwa ustalenia czy opinie wydane na podstawie takiej nieoficjalnej wizyty za dokumenty nie mające charakteru oficjalnych opinii czy ustaleń Komisji Weneckiej.” – pisze Warchoł w liście przytaczanym przez „Rz”.
W dalszej części listu wiceminister zaznaczył, że resort sprawiedliwości może udzielić Komisji informacji jedynie podczas oficjalnej wizyty w Polsce, a do takiej, jego zdaniem, nie doszło. Wiceminister ma jednak inną propozycję. Warchoł pisze, że z uwagi na nieoficjalny i nieformalny charakter wizyty „jesteśmy gotowi zaprosić Państwa jako przedstawicieli Komisji do zwiedzenia Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL”.
Źr. rp.pl