W niedzielę na profilu Zbigniewa Bońka na Twitterze pojawiła się grafika porównująca liczbę zgonów z powodu chorób układu oddechowego w Polsce. Czu instytucje rządowe zaniżają faktyczną liczbę zmarłych z powodu koronawirusa w Polsce? Sprawdziliśmy statystyki.
W niedzielę na profilu prezesa PZPN pojawiła się grafika, dotycząca liczby zgonów w Polsce z powodu chorób układu oddechowego. Porównano pierwszy kwartał 2020 roku, z poprzednimi latami. Z grafiki wynika, że w 2017 roku z powodu chorób układu oddechowego doszło do 203 zgonów w kraju. Rok później było ich rzekomo 212, a w I kwartale 2020 roku – 624.
„Zmarłym nie robi się testów na koronawirusa wpisuje się niewydolność układu oddechowego. Obowiązuje cenzura w służbie zdrowia” – czytamy na udostępnionym obrazku z podpisem „Gazeta RDK”. Nie podano jednak źródła danych.
Prezes PZPN dał do zrozumienia, że nie jest pewien prawdziwości statystyk. Zasygnalizował jednak, że ich zaniżanie może obecnie prowadzić do negatywnych konsekwencji w postaci nieprzestrzegania zaleceń o ograniczeniu kontaktów. „Jezeli to prawda…..Mówmy otwarcie to niczyja wina, a prawda pomoże niefrasobliwym zostać w domu…..” (pisownia oryginalna – red.) – napisał Boniek.
Wpis prezesa PZPN wywołał burzliwą dyskusję w komentarzach. Część internautów sugerowało, że Boniek powiela nieprawdziwe informacje. „Ma Pan milion followersow i udostępnia internetowe memy, które nie są oficjalnym źródłem. Za mało zamętu, za mało” – zauważył jeden z użytkowników Twittera. „Poważnie, Pan cytuje RDK?” – zapytał ktoś inny.
Ile osób zmarło z powodu chorób układu oddechowego? Statystyki GUS zdecydowanie różnią się od tych przedstawionych na grafice
Porównaliśmy dane przedstawione na obrazku z wyliczeniami Głównego Urzędu Statystycznego (http://demografia.stat.gov.pl/bazademografia/Tables.aspx).
W 2017 roku zarejestrowano 26 309 zgonów z powodu chorób układu oddechowego. Warto w tym miejscu dodać, że tylko z powodu zapalenia płuc zmarło 15 974 osoby. Podobnie wyglądają statystyki z 2018 roku. Liczba zgonów spowodowanych chorobami układu oddechowego wyniosła 27 561, w tym 17 889 z powodu zapalenia płuc.
Należy dodać, że prezes PZPN usunął swój wpis, tłumacząc, że nie chciał być źle zrozumiany. „Skasowałem tt żeby nikt nie myślał, ze miało to mieć jakiś podtekst. I choć nikogo nie atakowałem, to znaleźli się obrońcy” – napisał prezes PZPN.
Państwowa Inspekcja Sanitarna reaguje na doniesienia o ukrywaniu statystyk zgonów na koronawirusa
Ministerstwo Zdrowia kilka razy dziennie publikuje statystyki dotyczące epidemii wirusa SARS-CoV-2. Czy dane udostępniane przez resort są prawdziwe? Kilka dni temu na łamach „Gazety Wyborczej” ukazał się tekst pt. „Władza unika koronawirusa. Jeśli umrzesz w domowej kwarantannie, nie zaliczą cię do ofiar epidemii„, który podważa oficjalne statystyki.
Publikacja wskazuje, że władze kraju i sanepid podejmują działania na rzecz zaniżania faktycznej liczby zgonów z powodu COVID-19. W tekście przytoczono opinię anonimowego medyka sądowego. Ekspert wyjaśnił, że sanepid – jako instytucja powiązana z rządem – unika przypisywania koronawirusa, jako przyczyny zgonu. – Nie mam wątpliwości, że ofiar koronawirusa jest więcej, niż podają rządowe statystyki – mówi mężczyzna.
Jako przykład podano przypadki zgonów osób przebywających na kwarantannie. Doniesieniom tym zaprzeczył Jan Bodnar, rzecznik Głównego Inspektora Sanitarnego. – Nie można w ten sposób tworzyć teorii, podsycać emocji i straszyć społeczeństwa. W statystykach opieramy się na stwierdzonych przypadkach śmierci związanych z koronawirusem. Nie znamy oficjalnych przyczyn zgonu tych osób, to spekulacje – poinformował.
Które zgony są klasyfikowane przez GIS, jako konsekwencja koronawirusa? Są to przede wszystkim pacjenci, którzy umarli na zapalenie płuc, będące konsekwencją zakażenia koronawirusem (potwierdzonego testem). Poza tym, do wspomnianej grupy zalicza się również osoby cierpiące na inne choroby, których życie uległo skróceniu z powodu infekcji.
Warto w tym miejscu dodać, że zastrzeżenia dotyczące klasyfikowania zgonów pojawiają się również w kontekście innych państw, np. Hiszpanii, Iranu, Chin i we Francji.
Źródło: GUS, GIS, Twitter, dziennik.pl