Rząd nie ma mandatu do wyprowadzania nas z Unii bez zapytania narodu o zdanie – apelował marszałek Senatu Tomasz Grodzki w piątkowym orędziu telewizyjnym. W ocenie polityka rząd, grożąc zawetowaniem unijnego budżetu, działa wbrew polskiej racji stanu. Orędziem marszałka Senatu oburzona jest sędzia Trybunału Konstytucyjnego Krystyna Pawłowicz. W jej ocenie doszło do „zdrady Rzeczpospolitej”.
W piątek marszałek Senatu Tomasz Grodzki zwrócił się z orędziem m.in. do widzów TVP i Polskiego Radia. Podczas swojego wystąpienia polityk otwarcie skrytykował groźbę zawetowania unijnego budżetu, którą wysunął premier Mateusz Morawiecki. – Rząd chce je zawetować, gdyż nie chce powiązać budżetu z przestrzeganiem prawa – mówił Grodzki.
Marszałek Senatu zarzucił Polsce, że obok Węgier, łamie reguły demokratyczne i lekceważy praworządność. W jego ocenie kraj znajduje się w niebezpieczeństwie. Polska może wybrać drogę ku Zachodowi, lub skierować się w stronę autorytaryzmów Wschodu. – Rząd nie ma mandatu do wyprowadzania nas z Unii bez zapytania narodu o zdanie – zaapelował.
– Jako senatorowie najjaśniejszej Rzeczypospolitej oczekujemy poszanowania interesu narodowego i wycofania się ze sprzecznej z polską racją stanu groźby weta. Ono godzi w interesy gospodarcze, polityczne i strategiczne Polski – ogłosił.
Pawłowicz reaguje na wystąpienie marszałka Senatu: Skandal zdrady Rzeczpospolitej przy wykorzystaniu telewizji publicznej
Orędziem Grodzkiego zbulwersowana jest sędzia Trybunału Konstytucyjnego Krystyna Pawłowicz. – Skandal zdrady Rzeczpospolitej przy wykorzystaniu telewizji publicznej po godz.20.00 przez lekarza z Senatu !!! SKANDAL!!!! – napisała na Twitterze.
Wkrótce wpis zniknął z jej konta. Jednak Pawłowicz nie zamierza wycofywać swoich słów. – Niechcący skasowałam swój twit jego dotyczący. Takie wystąpienia oburzają, bo są ciosami w Polskę, mimo, iż dziwne w formie przekazu – wyjaśniła w innej rozmowie z internautą. Pawłowicz nie widzi również niczego niestosownego w zamieszczaniu tego typu opinii.
A jak się „zachowuje”?
— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) November 27, 2020
Zob. art.195 ust.3 konstytucji
Sędzia TK ma prawo wyrażać swe opinie w spr. publicznych.
Krytyka zdrady państwa przez tego funkcyjnego nie ma związku z niezawisłością sędziowską. Poza tym TK nie sądzi ludzi,a ocenia konstytucyjność prawa w RP.
Bez histerii