Patryk Jaki wziął udział w debacie unijnej poświęconej aborcji w Polsce. Eurodeputowany przekonuje, że Parlament Europejski nie ma prawa zajmować tą kwestią. – PE straszy, że UE wykorzysta rozporządzenie ws „leworządności”, aby zablokować Polsce środki – stwierdził.
W środę w Parlamencie Europejskim odbyła się debata poświęcona „atakom na prawo do aborcji” oraz praworządności w Polsce. Dyskusję zainicjowały trzy komisje: Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE) oraz Praw Kobiet i Równouprawnienia (FEMM).
Głos w debacie zabrał m.in. Patryk Jaki. Eurodeputowany nie ma wątpliwości, że Unia Europejska nie powinna się zajmować sprawą aborcji. – Mówicie państwo często o praworządności. Pamiętajcie, że praworządność to działanie w granicach prawa i przestrzeganie prawa. Tak się składa, że nie macie prawa zajmować się kwestią aborcji ani kwestiami zdrowia – stwierdził.
– Dobrze wiecie, że te dwie kwestie należą do państw członkowskich. W związku z tym bezczelnie łamiecie prawo i dobrze o tym wiecie – ocenił.
Dyskusja o aborcji w Polsce. Jaki: PE straszy, że UE wykorzysta rozporządzenie ws „leworządności”
Eurodeputowany odniósł się do argumentacji, że gender i aborcja są zapisane w traktatach europejskich. – Gdzie konkretnie? Który konkretnie punkt? Bardzo dobrze wiecie, że jest to nieprawda. Interpretujecie to z innego punktu o wartości zdrowia kobiety. A gdzie jest wartość życia osoby niepełnosprawnej, osoby która się jeszcze nie narodziła? – zapytał.
PE straszy, że UE wykorzysta rozporządzenie ws „leworządności”, aby zablokować Polsce środki, ze względu na wyrok TK ws. aborcji. Dlatego im odpowiedziałem… pic.twitter.com/6bUQ8lYm8z
— Patryk Jaki – MEP (@PatrykJaki) February 24, 2021
Jaki przekonuje, że uczestnicy debaty mówiąc o „banie na aborcję w Polsce” mijają się z prawdą. W tym kontekście przypomniał, że biorąc pod uwagę orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w naszym kraju nadal pozostaną dwie przesłanki pozwalające na przeprowadzenie zabiegu. Co więcej, nawet decyzja w przypadku trzeciej – zakwestionowanej przez TK – przesłance będzie często należeć do lekarza.
Następnie Jaki zwrócił uwagę na niepokojącą próbę ingerencji UE w wewnętrzne przepisy państwa członkowskiego. – Mówicie, że takie orzeczenie stawia pod znakiem zapytania niezależność TK w Polsce. To może od razu załączcie listę orzeczeń, które są zgodne z prawem i takich które są niezgodne z prawem i to będzie prawdziwa niezawisłość w Unii Europejskiej.