Najnowszy sondaż przeprowadzony przez pracownię United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski przynosi zaskakujące wyniki. Choć Grzegorz Braun i jego ugrupowanie uzyskują najniższy wynik z partii wchodzących do Sejmu, to jednak może się okazać, że bez jego posłów nie powstanie żaden rząd.
Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę, to wygrałaby Koalicja Obywatelska z poparciem na poziomie 30,8 proc. To wzrost o 1 punkt procentowy w porównaniu z tym, co wskazywał poprzedni sondaż.
Na drugim miejscu znalazło się Prawo i Sprawiedliwość, które może liczyć na 26,7 proc. głosów. Oznacza to spadek o 2,2 pkt proc. w ciągu niespełna dwóch tygodni.
Na trzecim miejscu nadal utrzymuje się Konfederacja, na którą chęć głosowania zadeklarowało 11,9 proc. ankietowanych. Oznacza to spadek o 1 pkt. proc. w porównaniu z wynikiem, jaki tej formacji dawał poprzedni sondaż.
Swoje reprezentacje w Sejmie uzyskałyby jeszcze: Lewica – 6,9 proc. (spadek o 0,4 pkt proc.) i Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna – 6,4 proc. (wzrost o 0,2 pkt proc.).
Inne formacje nie przekraczają progu wyborczego: PSL – 4,8 proc. (wzrost o 0,9 pkt proc.), Partia Razem – 3,4 proc. (wzrost o 1 pkt proc.), Polska 2050 – 1,5 proc. (spadek o 0,1 pkt proc.).
Jak wskazuje WP, gdyby te wyniki powtórzyły się przy prawdziwych wyborach, to najprawdopodobniej nie powstałby żaden rząd bez posłów, których do Sejmu wprowadzi Grzegorz Braun. Potencjalna koalicja KO i Lewicy miałaby 215 posłów, a zatem zabrakłoby 16 posłów do 231 dających większość. Analogicznie, potencjalna koalicja PiS i Konfederacji dysponowałaby 221 posłami. To również za mało do większości. Dopiero w sojuszu z Konfederacją Korony Polskiej taka koalicja miałaby 245 posłów.
Przeczytaj również:
- Żurek wyśle „łowców cieni”, żeby złapali Ziobrę? „Specjalna grupa tropi”
- Nowa burmistrz „prawym sierpowym” uderzyła radnego. Awantura w restauracji [WIDEO]
- Wystartuje na przewodniczącą Polski 2050. „Kocham wyzwania”
Źr. Interia; WP
 
	    	






