Radio RMF FM informuje, że w Komendzie Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim do niedawna pracował policjant, który jest teraz podejrzanym o handel narkotykami. Mundurowi zapewniają, że sami wcześniej wykryli prawdopodobne przestępstwo i podjęli stosowne kroki względem funkcjonariusza. Usłyszał on już zarzuty i jest jednym z podejrzanych w dużej sprawie narkotykowej.
Dziennikarz radia RMF FM Krzysztof Zasada dotarł do informacji, że funkcjonariusz policji z Gorzowa Wielkopolskiego został pod koniec roku dyscyplinarnie zwolniony ze służby, gdy zatrzymano go z narkotykami. Rozgłośnia ustaliła nieoficjalnie, że w chwili zatrzymania policjant miał przy sobie dużo, bo aż 2 kg amfetaminy.
Przedstawiciele policji lubuskiej i prokuratury nie chcą informować o zbyt wielu szczegółach sprawy. Potwierdzili jednak, że do opisywanych zdarzeń faktycznie doszło, a policjant usłyszał już zarzuty karne. Obecnie jest jednym z podejrzanych w dużym śledztwie dotyczącym przestępstw narkotykowych na terenie województwa lubuskiego.
Policjant wpadł w listopadzie 2020 r.
Funkcjonariusze z komendy wojewódzkiej podkreślili natomiast, że sami wpadli na trop przestępstwa i zatrzymali podejrzanego. Pod koniec ubiegłego roku utracił on natomiast posadę w szeregach miejscowej policji.
„W listopadzie 2020 roku z szeregów policji zwolniony został funkcjonariusz pełniący służbę w Komendzie Miejskiej Policji w Gorzowie Wlkp. Chciałbym podkreślić, że możliwe było to tylko dzięki inicjatywie i aktywności policjantów, którzy dotarli do takiej informacji i zgromadzili odpowiedni materiał dowodowy świadczący o złamaniu przepisów Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii przez tego funkcjonariusza” – informuje podinsp. Marcin Maludy, rzecznik KWP w Gorzowie Wlkp, cytowany przez RMF FM.
Czytaj także: Obostrzenia w Wielkanoc? Minister Niedzielski o możliwym wariancie
Co więcej, jest to ta sama jednostka, z której w zeszłym tygodniu zwolniono policjantkę, zamieszaną w przemyt ponad 100 kilogramów środków odurzających do Szwecji. Policjanci przekonują jednak, że obie sprawy nie mają ze sobą żadnego związku.
Źr. RMF FM