Była ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher w rozmowie z Interią oceniła, że wojna na Ukrainie „zmieniła wszystko” w Europie. Przyznała jednocześnie, że w sprawie podejścia do Rosji, to Polska od dawna miała rację.
Mosbacher zgodziła się z przeprowadzającym wywiad Marcinem Makowskim, że wojna doprowadziła do zmiany porządku geopolitycznego Europy. „Wszystko się zmieniło, również w wyniku negatywnego szoku, który przeżywają wielkie demokracje Zachodu. USA, Francja, Niemcy i Wielka Brytania – choć teraz działają spójnie – nie potrafiły zapobiec tej wojnie” – przyznała.
Czytaj także: Putin kpi z Zachodu. „To samo będzie i w stosunku do naszego kraju”
„Prędzej czy później będziemy się musieli z tym faktem zmierzyć. Największe potęgi gospodarcze i militarne świata nie potrafiły zatrzymać dyktatora, rządzącego państwem o PKB Teksasu. Przecież Putin od dekad sugerował, co zrobi – kawałek po kawałku odcinając ziemię Ukrainy i napadając na niepodległe państwa. A jednak Zachód stał biernie” – dodała Mosbacher.
Była ambasador nie szczędził pochwał pod adresem Polski. „Polska jest dzisiaj najważniejszym państwem regionu, które koordynuje politykę humanitarną oraz transport broni na Ukrainę. Jesteście w pełnym tego słowa znaczeniu wschodnią flanką NATO – kluczowym elementem architektury bezpieczeństwa kontynentu. Warszawa jest modelowym przykładem stopniowego zwiększania wydatków na obronność oraz modernizacji armii” – mówiła Mosbacher.
„Niestety niektórzy nie chcą uznać tego faktu. Unia zajmuje się w tej chwili praworządnością w Polsce i debatuje nad sankcjami. Pora powiedzieć to głośno – jeśli chodzi o problemy z praworządnością, spora część z tego, co docierało na Zachód była efektem rosyjskiej dezinformacji. Zarówno Unia jak i Ameryka przyjmowały ją bezkrytycznie” – przyznała Mosbacher.
Czytaj także: Legendarny snajper z Kanady już na Ukrainie. Będzie walczył przeciwko Rosjanom
Na uwagę Makowskiego, że również ona krytykowała czasem polskie władze odparła, że krytykowała tam „gdzie trzeba było”. Wskazała w tym kontekście na „problemy z sądami”. „Gdyby było tak źle, jak to przedstawiają w Brukseli, amerykańskie firmy nie inwestowałyby nad Wisłą miliardów dolarów. Uważam, że Polsce należą się przeprosiny. Ze strony Unii i USA. W wielu rzeczach byliście od nas mądrzejsi” – podsumowała Mosbacher.
Źr. Interia