Niemiecka gazeta „Tagesspiegel” piórem swojego publicysty Christophera von Marshalla zwraca uwagę, że reparacje, jaki Polska zażądała od Niemiec wcale nie są załatwione, jak twierdzi niemiecki rząd. Co więcej, zdaniem von Marshalla całą kwotę Niemcy mogłyby spłacić w kilka lat.
Niemiecka gazeta zastanawia się nad zasadnością polskich żądań. Publicysta zwraca uwagę, że na zasadność reparacji można spojrzeć od strony moralnej, prawnej lub politycznej, a wtedy „w zależności od kontekstu, odpowiedzi okazują się różne”.
Czytaj także: Morawiecki ujawnił, co rząd będzie dalej robił ws. reparacji od Niemiec
Autor sugeruje, że z moralnego punktu widzenia reparacje znajdują uzasadnienie. „Jarosław Kaczyński, szef partii rządzącej PiS, celowo wybrał 1 września, 83. rocznicę wybuchu wojny, na przedstawienie raportu opinii publicznej. Niemiecka wina nie znika, nie ma terminu ważności mierzonej w latach” – czytamy. Jednak jego zdaniem z prawnego punktu widzenia, „wyłania się inny obraz”. Rząd federalny podtrzymuje bowiem, że kwestie odszkodowań zostały ostatecznie wyjaśnione w umowie dwa plus cztery.
Dalej niemiecka gazeta ocenia, że reparacje to działanie polityczne, które ma „przedstawiać Polskę jako ofiarę sił zła, a PiS jako jedyną siłę odważnie broniącą narodu. Bo czy jest coś bardziej heroicznego, niż zmierzenie się z rzekomo mocarnymi Niemcami?”.
Niemcy powinny zapłacić reparacje?
Autor zwraca też uwagę, że gdyby Niemcy zdecydowały o spłacie żądanej przez Polskę sumy, to byłoby to realne i to w dość krótkiej perspektywie. „1,3 biliona euro to dużo. Ale nie w odniesieniu do 6 milionów polskich ofiar i zniszczeń. To jedna trzecia rocznej produkcji gospodarczej Niemiec i jedna szósta oszczędności prywatnych gospodarstw domowych. Mogłoby to zostać spłacone przez kilka lat, gdyby trzeba było” – pisze niemiecka gazeta.
Von Marshall dodał, że zapłata byłaby „najbardziej przekonującym politycznie sposobem na zbudowanie przez Niemcy zaufania”.
Źr. wPolityce.pl