Planowane przez MON na przyszły rok powołania do wojska budzą duże emocje. O szczegółach mówiła na antenie Polsat News ppłk Justyna Balik z Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji. Wyjaśniła, ile osób bez wcześniejszego kontaktu z wojskiem otrzyma powołanie na ćwiczenia.
Ppłk. Balik zaapelowała, aby zwracać uwagę skąd i w jaki sposób otrzymujemy powołania do wojska. Zapewniła, że WCR wysyłają je wyłącznie tradycyjną pocztą. „Nie wysyłamy korespondencji e-mail, SMS-em. Wszystko jest sformalizowane, zgodnie z literą prawa” – wyjaśniła.
Zaznaczyła jednak, że po nawiązaniu pierwszego kontaktu, później można komunikować się telefonicznie. „Na wezwaniu jest konkretna data i godzina. Zdajemy sobie sprawę, że wydarzają się sytuacje losowe i osoba konkretnie na tą godzinę nie może się stawić. Wtedy prosimy o kontakt z nami w celu ustalenia nowego terminu” – powiedziała.
Czytaj także: Jedna grupa jest wyłączona z wezwań do wojska. Konfederacja apeluje o zmianę
„W gruncie rzeczy chcemy przeszkolić osoby, które już mają przeszkolenie wojskowe. Jest to realizowane co roku. To nie jest żadna nowość. Rezerwy były, są i będą szkolone. Do 200 tys. osób, podobnie jak było w 2022 i 2021 roku” – powiedziała ppłk Balik.
Potwierdziła, że powołania do wojska otrzyma pewna grupa osób z kategorią A, ale bez przeszkolenia wojskowego. „Jest to niewielkie grono, do 3 tys. osób. Planujemy powołać osoby, które mają techniczne, branżowe, z naszego punktu widzenia pożądane kwalifikacje, które byłyby użyteczne w służbie wojskowe” – powiedziała. „Chcemy też być elastyczni i dostosować się do sytuacji osób, które powołujemy. Chcemy, aby osoby te mogły wybrać sobie jednostkę i termin” – dodała.
Źr. Polsat News