Aleksander Kwaśniewski w 25. rocznicę przystąpienia Polski do NATO wspomina tamte chwile. Jednocześnie przedstawił bardzo pesymistyczną wizję najbliższych wydarzeń. Zastrzegł jednak, że wiele zależy od postawy całego NATO. W tej sprawie wystąpił z apelem do polskich władz.
Kwaśniewski wspomina dołączenie Polski do NATO. „To był moment wielkich emocji. Łza zakręciła się w oku, bo stała się rzecz historyczna, której – jak sądzę – nawet w pełni 25 lat temu nie docenialiśmy. Z dzisiejszej perspektywy, w obliczu agresji rosyjskiej na Ukrainę, tamta decyzja wydaje się zupełnie fundamentalna” – ocenia.
„Niewątpliwie, gdyby Polska pozostała w szarej strefie, czyli bez gwarancji bezpieczeństwa, jakie wynikają z artykułu 5. Traktatu Północnoatlantyckiego, to bylibyśmy w wielkim kłopocie. Zagrożenie dla Polski byłoby ogromne, poza tym musielibyśmy – a na pewno nie byłoby na to pieniędzy – wydawać dużo środków, żeby nasza armia się rozwijała. Polska od początku transformacji miała inne priorytety, sprawa wojska nie była najważniejsza. Na pewno mielibyśmy poczucie wielkiej niepewności dlatego, że imperializm rosyjski nie ma granic” – powiedział Kwaśniewski.
Były prezydent podkreślił, że warto rozważyć dołączenie Polski do programu Nuclear Sharing. „Trzeba podejść do tego bardzo poważnie, bo jeżeli Putin grozi możliwością użycia taktycznej broni atomowej, to jakaś odpowiedź musi być” – powiedział Kwaśniewski.
Kwaśniewski ostrzega przed Putinem
Następnie przedstawił bardzo pesymistyczną wizję, w której NATO się rozsypie, a Putin będzie atakował kolejne państwa. „Myślę jednak, że w pierwszej kolejności trzeba politycznie zadbać o utrzymanie jedności NATO, bo jeśli Putin zobaczy, że NATO się sypie to się nie zatrzyma” – ostrzegł Kwaśniewski.
Były polityk zwrócił się również do prezydenta Dudy i premiera Tuska. „Niezależnie od całej gry politycznej, akurat w kwestii bezpieczeństwa, pomocy dla Ukrainy, stanu polskich Sił Zbrojnych, a także relacji z USA, możemy oczekiwać, że będą mówili jednym głosem. Zakładam, że zasadniczych różnic nie będzie, bo nie powinno być. Rozumiem, że mogą mieć różne zdania w kwestiach aborcji, pigułki dzień po, czy samorządowych i jest to uprawnione. Natomiast gdy chodzi bezpieczeństwo, to zasada jednego głosu i współpracy pomimo różnic, czy osobistych pretensji, powinna obowiązywać” – powiedział Kwaśniewski.
Przeczytaj również:
- Bielan ostrzega przed ruchem Tuska. „To może być bardzo niebezpieczne”
- Hołownia ujawnił czy on i jego żona pójdą na front w przypadku wojny. „Proszę pana”
- Kolejne niepokojące słowa o Polsce w kontekście wojny. „Proszę, obudźcie się”
Źr. se.pl