Łukasz Łabenda wyjechał na wycieczkę do Tajlandii i nie wrócił. Nie wiadomo, co się z nim dzieje, a jego matka jest zrozpaczona.
24-letni Łabenda pojechał na wycieczkę do Tajlandii. Przez cały pobyt utrzymywał kontakt ze swoją mamą, opowiadał o swoich wrażeniach oraz planach dotyczących tego, co dalej. 2 października miał wrócić do Polski i wtedy kontakt się urwał. Tego dnia, chwilę po 8 kontaktował się z rodziną, ale później zapadła głucha cisza.
Trzy dni później Łukasza nadal nie było w domu. Jego mama zgłosiła zaginięcie policji w Śremie, wynajęła też detektywa, który ma pomóc w odnalezieniu jej ukochanego syna. Kobieta jest zrozpaczona.
– Nie życzę najgorszemu wrogowi takiej sytuacji. Nie śpię od kilku dni, wypatruję wiadomości na telefonie. W głowie kotłują się różne myśli. Łukasz jest jedynakiem, moim oczkiem w głowie. Najgorsza jest bezradność. Apeluję do wszystkich osób, które mogą mieć jakieś informacje na temat mojego syna, aby zgłaszały się do policji lub na specjalny adres mailowy: sos@detektyw.vip – powiedziała w rozmowie z „Faktem”.
Łukasz Łabenda zaginął. Był na wycieczce w Tajlandii
Sprawą zajmuje się Dawid Burzacki, detektyw, który zdobył już nowe informacje w całej sprawie. Przyznaje, że skupił się na okresie, gdy z Łukaszem Łabendą był jeszcze kontakt po to, by ustalić, co mogło się wówczas wydarzyć.
– Ustaliliśmy osoby, które w dniu zaginięcia jako ostatnie miały kontakt z zaginionym. Mogę powiedzieć, że są to dwie kobiety, obywatelki Tajlandii. Udało nam się z nimi porozmawiać. Były w posiadaniu ważnych informacji. Natomiast z dużym prawdopodobieństwem możemy przyjąć, że Łukasz opuścił Tajlandię z zamiarem powrotu do domu. To był lot niskobudżetowy z kilkoma przesiadkami, m.in. w Abu Zabi. Policja poprzez Wydział Współpracy Międzynarodowej weryfikuje te informacje – powiedział cytowany przez „Fakt”.
Detektyw przyznaje, że zaginięcie Łukasza Łabendy może mieć charakter kryminalny. Wszelkie informacje na temat zaginionego można przekazywać komendzie policji w Śremie pod numerem telefonu 477 734 211, dzwoniąc na numer alarmowy 112 lub kontaktując się z Agencją Detektywistyczną Dawid Burzacki. Więcej TUTAJ.