Ukraina zamierza zwrócić się do Unii Europejskiej o przedłużenie zerowych ceł na eksport ukraińskiej żywności także w przyszłym roku – informuje „Rzeczpospolita”, powołując się na źródła w Brukseli. Obowiązujące obecnie zasady liberalizacji handlu wygasają z końcem 2024 roku, a Kijów chce, aby zostały utrzymane w niezmienionej formie.
Decyzja o przedłużeniu bezcłowego handlu ma zostać podjęta na szczeblu UE w pierwszych miesiącach 2025 roku. Jak przypomina „Rzeczpospolita”, część państw – w tym Polska – już wcześniej domagała się mechanizmów ochronnych, argumentując, że nadmierny napływ taniego zboża uderza w europejskich rolników.
Według gazety, Ukraina podtrzymuje stanowisko, że dostęp do rynku UE jest kluczowy dla stabilności gospodarczej kraju. – Nie możemy teraz pozwolić sobie na dodatkowe bariery handlowe. Eksport produktów rolnych to fundament naszego budżetu i wsparcia dla armii – powiedziała przedstawicielka ukraińskiego resortu gospodarki.
W Polsce temat budzi duże emocje. Organizacje rolnicze przypominają protesty z ostatnich miesięcy i zapowiadają, że ewentualne przedłużenie bezcłowej polityki będzie „trudne do zaakceptowania”. Z kolei strona ukraińska podkreśla, że unijne mechanizmy kontroli są wystarczające, a część transportu trafia wyłącznie tranzytem do portów i dalej na rynki trzecie.
Bruksela ma w najbliższym czasie przedstawić wstępny harmonogram rozmów. Rozstrzygnięcia dotyczące nowego okresu obowiązywania przepisów spodziewane są na przełomie wiosny i lata 2025 roku.






