Tęcza na warszawskim Placu Zbawiciela po raz kolejny została podpalona. Pomimo kosztujących kilkadziesiąt tysięcy złotych monitoringu i instalacji przeciwpożarowej, ogień strawił 4 metry konstrukcji, resztę udało się uratować interweniującym strażakom.
Do zdarzenia doszło w nocy, około godziny 4.40. Świadkowie relacjonują, że obecni na Placu Zbawiciela strażnicy miejscy nie zareagowali – zauważyli dym po około minucie oraz pozwolili przejść mężczyznom, którzy najprawdopodobniej podpalili tęczę zapalniczką, obok swojego samochodu. Ogień próbowali początkowo stłumić goście pobliskich restauracji, po czym interweniowała wezwana straż pożarna. Jak informuje stołeczna policja, zatrzymano dwóch podejrzanych mężczyzn, w wieku 47 i 41 lat.
Czytaj także: Gowin: Jak prawica wygra wybory w Warszawie, to zlikwidujemy tęczę
Instalacja w kształcie tęczy na Placu Zbawiciela została wzniesiona w czerwcu 2012 roku. W ramach obchodów polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej zdobiła plac przed Parlamentem Europejskim, potem została przeniesiona do Warszawy. Jest utożsamiana ze środowiskiem LGBT (lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transseksualnych), którego flaga ma tęczowe barwy.
Do podpaleń dochodziło już kilkukrotnie. Po raz pierwszy w nocy z 12 na 13 października 2012, osoba odpowiedzialna za podpalenie została zatrzymana przez policję. Po raz drugi instalacja zajęła się od fajerwerków w Sylwestra 2012/2013. Kilka dni później 4 stycznia 2013 została prawdopodobnie podpalona, jednak sprawców nie ujęto. Nieznani sprawcy spalili ją także 24 lipca 2013 oraz ostatnio 11 listopada 2013, podejrzanemu jednak umorzono śledztwo.
Łączne koszty rekonstrukcji tęczy wyniosły kilkadziesiąt tysięcy złotych i zostały pokryte z budżetu miejskiego. Ostatnia tylko naprawa wraz z zabezpieczeniem antykorozyjnym i przeciwpożarowym kosztowała 64 tysiące złotych. Po tegorocznym Marszu Niepodległości prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała:
– Ile razy trzeba będzie odbudowywać, tyle razy będziemy. Czy to będzie na trzy dni, czy na trzy lata będziemy zawsze tak działać, bo nie możemy zakładać, że ktoś ma złą wolę i że ktoś będzie się zachowywał w taki sposób, że będzie niszczyć dobro wspólne.
Właściciel instalacji – Instytut Adama Mickiewicza – ma podpisaną umowę z miastem na eksponowanie tęczy na Placu Zbawiciela do końca 2015 r. Jej finansowanie (koszty ochrony i monitoringu) oraz każdorazowa naprawa są pokrywane z pieniędzy podatników.
Źródło: tvn24.pl
Fot.: Joanna Sapijaszko