Odejście ze składu Digit All Love niezwykle charyzmatycznej wokalistki – Natalii Grosiak – nie spowodowało spadku wysokiej jakości, jaką charakteryzuje się projekt pod przewodnictwem Macieja Zakrewskiego. Nowy krążek Augusta jest kolejnym krokiem do przodu w karierze zespołu.
Niewątpliwie jest to zasługą następczyni Grosiak, czyli Joanny Piwowar-Antosiewicz znanej z zespołu Ms. No One. Digit All Love muzycznie dalej podąża mroczną ścieżką trip-hopu i mariażu elektroniki, modulowanego basu z instrumentami smyczkowymi. Dodajmy, że poza wokalistką i Maciejem Zakrzewskim skład zespołu tworzą: Olga Kończak (wiolonczela), Olga Kwiatek (skrzypce), Ewa Hofman (altówka), Radek „Bond” Bednarz (bas) oraz Michał „Mucha” Muszyński (perkusja). Instrumentarium jest więc bardzo bogate.
Czytaj także: Więcej ziemi niż nieba - Yes - \"Heaven & Earth\" [recenzja]
Bulgoczący wstęp do Neon Book rozwiewa wątpliwości, co do kierunku obranego na Auguście. Szepczący wokal zamienia się w czysty, anielski śpiew do industrialnego podkładu, a w tle niesamowicie „plumkają” instrumenty smyczkowe, powodując dreszcze na plecach. Całość skąpana jest w dusznej atmosferze, pełnej mroku i niepewności.
Lick Your Enemy Light nie zdradza, aby klimat na Auguście miał się zmienić. Loop do mocnego bitu jest tylko przystawką do melancholijnego, delikatnego śpiewu wokalistki. Wydaje się, że to powinno się ze sobą gryźć, nie zgadzać. Jednak Digit All Love doskonale łączy ogień z wodą. W singlowym Will You Dare spokojne, sielskie wręcz fragmenty mieszane są z potężnymi uderzeniami instrumentów dętych. To wszystko przerwane zostaje delikatną, melodyjną partią fortepianu, która jest jedynie preludium do wielkiego finału.
Zapętlony Glainsbourg daje płycie trochę oddechu, przestrzeni. Mono natomiast jest jednym z dwóch utworów zaśpiewanych po polsku. Trochę szkoda, że ten zabieg nie dotyczył wszystkich kompozycji na płycie. Ok, nie będę się czepiał. Joanna Piwowar-Antosiewicz doskonale radzi sobie ze śpiewaniem polszczyzną, co potwierdza dodatkowo chwytliwym, wręcz przebojowym refrenem.
Przytłaczający słuchacza, powolny z chwilowymi przyśpieszeniami, które nasilają się pod koniec; taki jest Kingdom Of Traps, który może zaskoczyć modulowanym wokalem i niby rozstrojonym fortepianem, którego uderzenia słychać w tle. Percival nie wyróżnia się niczym szczególnym, no – może jest mniej ponury w wydźwięku od pozostałych kompozycji. Za to brudny We Are (Not An Easy Target) stanowi powrót do niepokojących słuchacza dźwięków. Augustę kończy drugi utwór zaśpiewany po polsku, zatytułowany 2.37; eteryczny, delikatny do pewnego momentu – gdy wchodzi przesterowana gitara.
Augusta jest kolejnym dowodem niepowtarzalności Digit All Love na polskim rynku. Brzmienie zespołu jest niezwykle charakterystyczne, na wskroś bardzo zachodnie. Ale nie tylko to świadczy o sile projektu Macieja Zakrzewskiego. Mrok spowijający płytę – może momentami przytłaczający – powoduje, że jest to album, w który należy się wsłuchać z należytą uwagą i na pewno nie może być podkładem do, powiedzmy, codziennych czynności. Przede wszystkim jednak to wielka klasa kompozycji i piękny głos Joanny Piwowar-Antosiewicz powodują, że Augusta jest jedną z najciekawszych premier fonograficznych w 2014 roku.
Foto: Mystic Production.