Sekretarz Stanu USA John Kerry spotkał się z Mohammadem Dżawadem Zarifem, ministrem spraw zagranicznych Iranu. Rozmowa dotyczyła w głównej mierze zagrożenia jakie stanowi terrorystyczne Państwo Islamskie.
Spotkanie szefów dyplomacji miało się odbyć w jednym z nowojorskich hoteli, gdzie wznowiono negocjacje dotyczące irańskiego programu atomowego. Tego samego dnia odbyło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ, na którym Kerry apelował do Iranu o większe zaangażowanie w walkę z dżihadystami z IS.
Agencja AP podkreśla, że IS jest traktowane w kategoriach wroga przez obydwa państwa, ale mimo to nie wykazują one oficjalnie woli współdziałania w celu zażegnania zagrożenia. Stany Zjednoczone koncentrują się na bombardowaniu pozycji terrorystów, a Iran udziela wsparcia szyickim bojówkom walczącym z kalifatem.
Czytaj także: Irańska Gwardia Rewolucyjna walczy w Iraku z Państwem Islamskim
>>Czytaj także: Zboże za ropę – trwają rosyjsko-irańskie negocjacje
Rozmowa Kerrego i Zarifa dotyczyła również irańskiego programu atomowego. Strona amerykańska namawiała przedstawiciela Teheranu do zawarcia porozumienia. Anonimowy pracownik amerykańskiego Departamentu Stanu powiedział agencji AP, że pojawiła się szansa na dokonanie postępu w negocjacjach i Amerykanie będą chcieli to osiągnąć jeszcze w tym tygodniu.
Negocjacje w sprawie irańskiego programu nuklearnego trwają już od dłuższego czasu i jak do tej pory nie przyniosły żadnych rezultatów. Ostateczny termin zawarcia porozumienia został tymczasem przesunięty z 20 lipca na 24 listopada.
Chamenei popiera walkę z Państwem Islamskim
Tymczasem, jeszcze w pierwszej połowie września najwyższy przywódca duchowy Iranu Ajatollah Ali Chamenei zgodził się aby Teheran udzielił wsparcia Amerykanom i Kurdom w walce z terrorystami z Państwa Islamskiego. Analitycy zauważają, że Iran stał się istotnym partnerem Waszyngtonu na Bliskim Wschodzie.
Zgodę na przeprowadzenie wspólnej operacji z Amerykanami i Kurdami argumentowano zagrożeniem jakie niesie ze sobą istnienie terrorystycznego Państwa Islamskiego. Działaniami irańskiej armii ma kierować generał Kassem Soleimani – wpisany przez Amerykanów na listę osób objętych sankcjami. Irańscy wojskowi już teraz udzielają pomocy w postaci doradztwa wojskowego dla sił irackich, kurdyjskich i szyitów.
>>Czytaj także: Udaremniono atak na Komisję Europejską
USA i Iran deklarują wzajemną wrogość, ale w rzeczywistości od lat współpracują w dziedzinie wojskowości. Iran wspiera amerykańskie operacje wymierzone w afgańskich talibów, a Stany Zjednoczone zapowiadają poluzowanie sankcji związanych z irańskim programem nuklearnym.
Będą ustępstwa ws. programu nuklearnego?
Irański minister spraw zagranicznych oświadczył jeszcze pod koniec sierpnia, że Iran jest gotów wesprzeć walki przeciw sunnickim dżihadystom z Państwa Islamskiego. Jako warunek stawia jednak kwestię negocjacji nuklearnych z Zachodem.
>>Czytaj także: Francuzi manifestują przeciwko prześladowaniu chrześcijan na Bliskim Wschodzie
Była to odpowiedź na apel Francji do państw arabskich – w tym do Iranu – o wsparcie w walce z kalifatem Państwa Islamskiego, który opanował rozległe tereny północnego Iraku i Syrii. Francja jest jednym z sześciu państw, które prowadzą z Iranem rokowania w sprawie jego programu nuklearnego.
Źródło: rp.pl; wmeritum.pl
Fot.: Commons Wikimedia/Bundesministerium fur Europa; Commons Wikimedia/World Economic Forum