Spadek cen ropy naftowej może zmusić prezydenta Rosji Władimira Putina do obcięcia budżetu. Podobnie zareagują inne państwa naftowe strefy postsowieckiej – Kazachstan i Azerbejdżan.
Rosja, Kazachstan i Azerbejdżan będą musiały skorygować swoje budżety w związku z niższą ceną ropy (83 dolary za baryłkę). Kazachstan musi przystosować swój budżet do cen na poziomie 80 dolarów za baryłkę. Azerbejdżan podchodzi do sprawy bardziej optymistycznie i przystosowuje go do poziomu cen na wysokości 90 dolarów za baryłkę. W Rosji obcięcie budżetu dotknie najbardziej spawy socjalne i obronne.
Władimir Putin przyznał niechętnie podczas szczytu Europa-Azja, że również w Rosji trzeba będzie obciąć budżet. Zapewnił jednak, że fundusze przeznaczone na sprawy socjalne nie zostaną zmniejszone. Rosjanie mogą mieć poważne kłopoty finansowe, ze względu na sankcje nałożone przez Zachód. Kłopoty ma moskiewska giełda, a inwestorzy masowo uciekają z kraju.
Czytaj także: Rosyjski Neoimperializm
Spadające ceny ropy wzbudzają zaniepokojenie wśród rosyjskich ekspertów i polityków. O spekulacje na rynku oskarżane są – a jakże – Stany Zjednoczone. Jest to związane ze skutkami rewolucji łupkowej, która wyprowadziła USA na stanowisko lidera na rynku energetycznym. Rosjanie przedstawiają spadek cen surowców energetycznych jako światowy spisek skierowany przeciwko ich państwu.
źródło: defence24.pl