Alarmy bombowe sparaliżowały pracę kilkudziesięciu instytucji na terenie całego kraju. Ewakuowano budynki m.in. w Warszawie, Krakowie, Trójmieście, Iławie czy Inowrocławiu. Informacje o podłożeniu ładunku wybuchowego przekazywane były telefonicznie lub e-mailowo.
Ewakuowane placówki znajdują się pod czujnym okiem policji. Funkcjonariusze przeczesują budynki w poszukiwaniu ładunków wybuchowych. Jest to niezwykle wyczerpująca praca, ponieważ w samej Warszawie zagrożonych jest około 50 miejsc.
Mieliśmy alarmy dotyczące zagrożenia bezpieczeństwa w niektórych instytucjach w Warszawie. W budynku Giełdy Papierów Wartościowych, Pierwszego Urzędu Celnego przy al. Krakowskiej i Izbie Celnej przy ul. Postępu prowadzone są działania pirotechniczne i ewakuacja. Poza tym (przeprowadzana jest ewakuacja) w Wołominie i w Nowym Dworze Mazowieckim w budynkach starostw powiatowych i urzędów skarbowych.
Czytaj także: \"Pamiętaj, abyś nie prosiła ich o łaskę!\" - generał August Emil Fieldorf \"Nil\
– mówi w rozmowie z TVN24 Edyta Adamus z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Alarmy bombowe miały również miejsce w innych miastach. W Iławie do urzędu skarbowego, sądu rejonowego i prokuratury rejonowej za pośrednictwem e-maila dotarła informacja o podłożonym ładunku wybuchowym. Podobna sytuacja miała miejsce w Inowrocławiu.
Urząd Skarbowy i Sąd Okręgowy ewakuowano również w Krakowie. Policja sprawdziła oba budynki. W żadnym z nich nie natrafiła na ślady materiałów wybuchowych. W całym mieście wiadomość o podłożeniu ładunku wybuchowego otrzymało co najmniej 20 instytucji.
Na ten moment mamy ok. 20 zgłoszeń w Krakowie, maile z informacją o podłożeniu bomby napłynęły m.in. do Urzędu Ochrony Zabytków, Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, Wojskowego Sądu Garnizonowego i innych. W pozostałych miastach województwa sprawa wygląda podobnie – mamy po trzy zgłoszenia w Limanowie i Tarnowie, dwa w Dąbrowie Tarnowskiej, cztery w Wieliczce.
– powiedziała Elżbieta Znachowska rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie (cytat za wp.pl).
Ponad 40 budynków muszą przeszukać policjanci w Trójmieście. Wszystko to za sprawą e-maila o niepokojącej treści, który dotarł dziś do jednego z pomorskich urzędów. „Podłożyłem bombę z ebolą w urzędzie” – pisał nadawca. Funkcjonariusze sprawdzać będą przede wszystkim sądy, prokuratury oraz urzędy celne i skarbowe.
Podobna sytuacja ma miejsce w kilkunastu innych miastach na terenie całego kraju.
Osobom, które wypuściły w obieg nieprawdziwą informację o zagrożeniu ładunkiem wybuchowym grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
źródło: tvn24.pl, wp.pl
Fot. Wikimedia/Cezary P