Zakończyły się prace nad fabularyzowanym dokumentem o rtm. Witoldzie Pileckim. Dzieło zobaczymy we wrześniu w 75. rocznicę deportacji Pileckiego do Auschwitz. Filmu nie wsparły instytucje państwowe.
Początkowo premiera filmu miała mieć miejsce 27 lutego. Jednak twórcy ze względu na brak zaproszenia dla wnuczki rotmistrza na obchody 70. rocznicy wyzwolenia obozu w Auschwitz zdecydowali się przełożyć premierę na wrzesień.
– Milczenie o Witoldzie Pileckim podczas uroczystości 70. rocznicy oswobodzenia obozu w Auschwitz skłoniło nas do poszukiwania innego rozwiązania – mówił Bogdan Wasztyl, członek Stowarzyszenia Auschwitz Memento, które zajęło się produkcją filmu.
Czytaj także: \"Projekt: Pilecki\" historycznym wydarzeniem roku 2014!
Podczas powstawania filmu sięgnięto do wspomnień, poezji i raportów Witolda Pileckiego. Jak zapewniał reżyser Mirosław Krzyszkowski, autorzy filmu chcieli zrobić produkcję, dzięki której widz będzie bardzo blisko bohatera. Rotmistrz przemawia do nas z ekranu w pierwszej osobie.
– Wbrew pozorom ta perspektywa nie ograniczała naszych horyzontów, lecz pozwoliła zbudować historię uniwersalną, zrozumiałą nie tylko dla Polaków, ale i dla ludzi na całym świecie, którzy pojmują uniwersalne, europejskie wartości głęboko zakorzenione w chrześcijańskiej wrażliwości – wyjaśniał reżyser filmu.
Zrozumieć Pileckiego
Pileckiego w filmie zagrał Marcin Kwaśny. Aktor powiedział, że dzięki tej roli udało mu się lepiej zrozumieć wiele rzeczy, którego go dotyczyły, m.in. polską historię.
– Myślę, że dzięki tej kreacji mogłem także choć trochę zmienić swoje widzenie świata, rodzinnego życia, wrażliwości na człowieka i przyrodę. Lepiej zrozumiałem naszą, polską historię, tak głęboko wplecioną w życiorys Pileckiego. Można powiedzieć, że przeżyłem ją osobiście – zwierzył się artysta.
W filmie wystąpi także Piotr Głowacki i Małgorzata Kowalska oraz członkowie rodziny rtm. Witolda Pileckiego. Przez plan, trwającego 100 minut, filmu przewinęło się ponad 150 osób. Wśród nich byli zawodowi aktorzy, członkowie zespołu teatralnego „Czwarta Ściana” z Brzeszcz, a także grupy rekonstrukcyjne z Nowego Targu, Bielan oraz Nawojowej Góry.
Czytaj także: Córka rtm. Pileckiego nie zaproszona na obchody w Auschwitz! „Przyzwyczaiłam się”