Brytyjska policja zatrzymuje ulicznych kaznodziejów, którzy krytykują homoseksualizm. Sprawa została nagłośniona po aresztowaniu amerykańskiego pastora.
1 lipca brytyjska policja aresztowała amerykańskiego pastora ewangelickiego Tony’ego Miano. Miano jest emerytowanym policjantem z Los Angeles, który odnosił duże sukcesy w walce z przestępczością. Po zakończeniu kariery policjanta został pastorem. Aresztowano go, gdy głosił kazanie niedaleko kortów w Wimbledonie gdzie odbywał się w tym czasie turniej Wielkiego Szlema. Policjanci aresztowali pastora za „używanie homofobicznych wyrażeń, mogących wywołać obawy, niepokój, przykrość lub znieważać ludzi”. Na komisariacie przetrzymano go i zadawano surrealistyczne pytania typu: czy pomógłby homoseksualiście, czy nakarmiłby go gdyby był głodny i tym podobne. Pastor nie przyznał się do winy i powiedział, że po wypuszczeniu nie zaprzestanie swojej krytyki. Okazało się, że z tego powodu grozi mu proces i więzienie. Ostatecznie został jednak zwolniony i powrócił do USA.
Prawo dotyczące homoseksualistów w Wielkiej Brytanii jest bardzo restrykcyjne. Od 2005 r. istnieje bezwzględny zakaz dyskryminacji ze względu na orientację seksualną. W 2000 r. zezwolono na publiczną manifestację homoseksualizmu. Krytycy tych przepisów twierdzą, że policja i prokuratura są pod dużymi wpływami aktywistów gejowskich i przez to bardzo rygorystycznie i drobiazgowo podchodzą do ścigania prawdziwej czy urojonej homofobii.
fot: Wikimedia Commons