Już nie tylko Wielka Brytania jest miejscem, gdzie Polakom opłaca się prowadzić działalność gospodarczą lub płacić składki ubezpieczeniowe. Obecnie, polscy przedsiębiorcy coraz częściej „uciekają” na Słowację.
Tymczasem, polski fiskus i ZUS ostrzegają przed fikcyjnym zatrudnieniem lub prowadzeniem działalności gospodarczej w krajach Unii Europejskiej wyłącznie dla osiągnięcia korzyści podatkowych i ubezpieczeniowych.
Osoby prowadzące własną działalność gospodarczą mają już dość opłacania wysokich składek z tego tytułu. W 1999 roku ubezpieczenie społeczne było liczone od kwoty zaledwie 749,35 zł miesięcznie, natomiast od stycznia 2015 roku właściciele prowadzący własny biznes obowiązkowo muszą odliczyć ubezpieczenia od kwoty 2375,4 zł. W przypadku ubezpieczenia zdrowotnego jest o tyle gorzej, że składki te od 1999 roku wzrosły już prawie pięciokrotnie z 56,2 zł do kwoty 279,41 zł.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
– Wręcz rabunkowa działalność państwa powoduje, że coraz więcej osób szuka sposobu uniknięcia płacenia wysokich składek – tłumaczy Dorota Wolicka, dyrektor Biura Interwencji i Organizacji Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Eksperci zwracają też uwagę, że do odkładania na emeryturę w Polsce nie zachęcają również informacje dotyczące wysokości przyszłych świadczeń.
Czytaj także: Trzynastki w ZUS pochłoną 170 milionów złotych!
Do tej pory popularne było zakładanie firm w krajach UE, ale działalność była dalej prowadzona w Polsce. W takim przypadku istniało jednak spore prawdopodobieństwo kontroli ZUS. Polacy znaleźli nowy i dodatkowo całkowicie zgodny z obowiązującym prawem sposób na uniknięcie płacenia składek w swoim kraju. Obecnie, zgodnie z europejskimi przepisami prawnymi, osoba zatrudniona jako pracownik w każdym z krajów UE może prowadzić działalność gospodarczą w Polsce bez obowiązkowego opłacania składek na ZUS. Jest to możliwe dzięki rozporządzeniu PE i Rady (WE) nr 883/2004 z 29 kwietnia 2004 r. w sprawie koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego. Dzięki temu pracownicy podlegają ustawodawstwu tylko jednego państwa członkowskiego UE.
Choć przepisy unijne obowiązują już od 2010 r., to ZUS kwestionował prawo właścicieli firm do ubezpieczenia się w kraju, w którym pracują na etat. Sytuacja ta uległa zmianie dopiero w 2013 r. po wyroku Sądu Najwyższego z 6 czerwca. Na podstawie wspomnianego orzeczenia ZUS został zobligowany do akceptowania ubezpieczenia w innym kraju i jednocześnie do zwolnienia od płacenia składek w Polsce z tego tytułu.
– Wyrok utrudnia ZUS kwestionowanie zatrudnienia za minimalne stawki w innych państwach członkowskich UE celem uniknięcia opłacania składek z działalności gospodarczej wykonywanej w Polsce – stwierdza Damian Konieczny adwokat z Kancelarii Kosiorek & Konieczny z Gdańska.
Obecnie największą popularnością wśród Polaków cieszy się Słowacja. – Ten kraj jest chętnie jest wybierany nie tylko ze względu na niewielką odległość od Polski, ale także na język. Polski i słowacki są do siebie bardzo podobne – tłumaczy Konieczny.
Eksperci są zdania, że zjawisko uciekania polskich firm za granicę będzie narastało. W obecnej chwili jest niewielkie z uwagi na brak zorientowania w przepisach oraz przez brak informacji o takiej możliwości. Powoli zaczyna jednak przybywać firm zajmujących się pomocą w przeniesieniu firmy do innego kraju – „raju podatkowego”. Według firm świadczących tego typu usługi, składki za granicą płaci już kilkadziesiąt tysięcy polskich przedsiębiorców.
Źródło: biznes.interia.pl
Fot.: commons wikipedia.org