Szanowni państwo, jest to jakiś sposób, żeby nie pokazać na żywo rekordu świata – wypalił Przemysław Babiarz podczas transmisji na żywo. Komentator zareagował w ten sposób na błąd wydawcy. Zareagował profil TVP Sport.
Niedzielny finał biegu na 100 metrów przez płotki podczas lekkoatletycznych Mistrzostw Świata w Eugene dostarczył kibicom niesamowitych emocji. Zwyciężczyni, Tobi Amusan, wygrała z czasem 12.06, co byłoby rekordem świata, gdyby nie zbyt silny wiatr w plecy.
Nigeryjka wróci jednak do domu z rekordem świata, ponieważ pobiła go już w biegu półfinałowym, docierając na linię mety w czasie 12,12 s. To fenomenalny wynik, lepszy o 0.08 s od poprzedniego rekordu, należącego do Amerykanki Kendry Harrison.
Fantastyczny bieg przepadł jednak podczas transmisji w TVP Sport. W momencie zmagań płotkarek, stacja emitowała studio, w którym eksperci debatowali nad porażką naszej sztafety 4×400 metrów. Na sytuację zareagował nerwowo Przemysław Babiarz.
– Szanowni państwo, jest to jakiś sposób, żeby nie pokazać na żywo rekordu świata. Proszę dzwonić. Paweł Jeż to jest nasz dzisiejszy wydawca – powiedział na antenie. Następnie przeszedł do komentowania biegu. – Skończmy teraz ten temat. 12,12 pobiegła Nigeryjka Amusan, bijąc rekord świata tej, która byłą druga na mecie, Kendry Harrison, która też pobiegła bardzo szybko – dodał.
Z oceną komentatora zgodziło się mnóstwo internautów. Co ciekawe, na sytuację zareagował profil TVP Sport na Twitterze, który postanowił obrócić sytuację w żart. „Jak myślicie, do kogo dzwoni Przemysław Babiarz?” – napisano pod zdjęciem przedstawiającym Babiarza z telefonem.
Rekord świata Mondo. Rekord Amusan, a potem finał z innej planety. Kapitalne 800 m kobiet, niezwykły Ingebrigtsen. A na koniec Mayer ogłasza po złocie w 10-boju przez mikrofon, że „będzie dzisiaj chlał”.
— Michał Chmielewski (@chmiielewski) July 25, 2022
Ostatni dzień MŚ #Eugene2022 był taki, że zapamiętam. Historia@sport_tvppl pic.twitter.com/vJzTZxizP5