Konrad Berkowicz zabrał w Sejmie głos w imieniu Konfederacji podczas debaty nad podwyżką akcyzy. Polityk nie szczędził mocnych słów i epitetów pod adresem rządzących, a na koniec… napił się wódki.
W czwartek rozpoczęło się posiedzenie Sejmu, na którym zapadnie decyzja, co do podniesienia akcyzy. W imieniu Konfederacji głos zabrał Berkowicz, który zwrócił uwagę, że w Polsce najwyżej opodatkowane są: wódka, papierosy, paliwo, energia i praca. „Na umowie o pracę jak się dobrze policzy, to prawie połowa pieniędzy jest od razu zabierana pracownikowi” – zauważył.
Czytaj także: Kamiński w szpitalu. „Pod trzema kroplówkami jeszcze nie byłem”
„Co łączy te elementy? Czy to, że są szkodliwe i chcecie do nich zniechęcić? No nie. Raczej energii, paliwa czy tym bardziej pracy to nie dotyczy. Co więc łączy te elementy? To, że wy wiecie, że niezależnie od skali opodatkowania ludzie i tak będą z tego korzystać. W efekcie 80 proc. ceny wódki to podatki. Czy to powoduje, że ludzie przestali pić wódkę? Oczywiście nie” – kontynuował Berkowicz.
Dalej padły jeszcze mocniejsze słowa i epitety pod adresem rządzących. „Jesteście złodziejami i oszustami, którzy kłamią, że robią to dla zdrowia Polaków i przez to Polacy po wypiciu wódki mają finansowego kaca” – stwierdził Berkowicz.
Na koniec poseł Konfederacji sięgnął po butelkę i napił się z niej na mównicy sejmowej. Najprawdopodobniej znajdowała się w niej wódka.
Czytaj także: Beata Szydło kandydatką PiS na prezydenta? „Rośnie komitet wyborczy”
Źr. facebook