W obliczu rosnącego niezadowolenia Polaków z wysokich rachunków za prąd, prezydent Karol Nawrocki nie zwalnia tempa w realizacji kluczowych postulatów wyborczych. Zbigniew Bogucki, szef Kancelarii Prezydenta, zapowiedział w programie „Graffiti” na antenie Polsat News, że projekt ustawy o obniżeniu cen energii o 33 procent trafi do Sejmu
Prezydent Nawrocki, zaprzysiężony niespełna trzy miesiące temu, w kampanii wyborczej obiecał radykalną interwencję w rynek energii. Mieszkańcy Polski, borykający się z galopującymi cenami prądu spowodowanymi wojną na Ukrainie, inflacją i uzależnieniem od importu surowców, liczą na szybką ulgę. Obecnie mija 71. dzień urzędowania prezydenta, co pozostawia zaledwie miesiąc na spełnienie deklaracji. „To będzie ustawa kompletna. Wskażemy tam finansowanie obniżki cen energii, a także proponowane rozwiązania” – podkreślił Bogucki, uspokajając sceptyków.
Według wstępnych założeń projektu, obniżka obejmie gospodarstwa domowe i małe przedsiębiorstwa, z naciskiem na mechanizmy rekompensat dla najuboższych. Eksperci szacują, że realizacja takiego planu mogłaby przynieść oszczędności rzędu kilkuset złotych rocznie dla przeciętnej rodziny, co w dobie stagflacji jest krokiem ku stabilizacji budżetów domowych. Jednak wyzwaniem pozostaje „gigantyczna dziura” w finansach publicznych, o której mówił Bogucki, krytykując poprzednie rządy za rosnące deficyty.
Wypowiedź szefa Kancelarii nie była wolna od politycznych akcentów. Bogucki ostro ocenił dwa lata rządów premiera Donalda Tuska, nazywając je „wielkim wyborczym kłamstwem”. „Temu rządowi nie wierzą już nawet sami jego wyborcy” – stwierdził, wskazując na niespełnione obietnice, takie jak kwota wolna od podatku czy stabilizacja cen. Dodał, że „każdy miesiąc tego rządu to źle dla Polski”, a finanse publiczne zmierzają ku „otchłani”.
Przeczytaj również:
- Prezydent Nawrocki bez litości dla Tuska! Mocne słowa!
- Łukaszenka uderza w Nawrockiego. „Opętany”
- Niemieckie myśliwce w Malborku. Znamy powód!
Źródło: Polsat News