W komunikacie firmy możemy przeczytać:
Szacunkowa wartość marży brutto na sprzedaży wyniosła 49% i była wyższa o ok. 1 punkt procentowy od zrealizowanej w styczniu roku poprzedniego
Czytaj także: Łódź - polskie Detroit
W praktyce oznacza to, że firma notuje wzrost sprzedaży, a tym samym jeszcze bardziej umacnia swoją pozycję na rynku odzieżowym. I bez tego LPP jest największym sprzedawcą ubrań w Polsce, a przychody spółki sięgają kilku miliardów złotych rocznie.
W styczniu tego roku firma naraziła się polskim konsumentom, kiedy do opinii publicznej doszła wiadomość, że spółka przenosi znaki towarowe na Cypr i do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Odpowiedź internautów była natychmiastowa. Na portalach społecznościowych momentalnie rozległa się fala krytyki. Na facebooku momentalnie powstała strona „Reserved: nie kupuję u oszustów podatkowych” mająca na celu bojkot marki. Po krótkim czasie została jednak usunięta na wniosek LPP. Jak tłumaczy firma- nielegalnie wykorzystano ich znaki firmowe. Strona miała ponad 10 tys. „lubię to”.
Cała ta sprawa rozpoczęła debatę społeczną nt. tzw. patriotyzmu gospodarczego. Jedna strona uważała, że spółka słusznie zrobiła, gdyż pokazała władzy skutki nakładania wysokich podatków i ucisku fiskalnego, hamowania przedsiębiorczości w Polsce i dała polskim przedsiębiorcom nadzieję na prawne i legalne uniknięcia polskich niedogodności.
Natomiast druga strona zachęcała do bojkotu marek LPP tj. Cropp Town, House, Reserved, Mohito, Sinsay. Uznając iż takie działanie mające na celu uniknięcie płacenia podatków nie łamiąc prawa, ale jednoczesne zasilanie budżetu innego państwa jest wątpliwe moralnie.
Dane dowodzą niezbicie, że konsumenci nie wiele zrobili sobie z tego bojkotu. Albo w ogóle ich nie zainteresował, albo część osób może zachęcił lub przez chwilową burzę medialną nawet przypomniał o istnieniu firmy, robiąc darmową i skuteczną reklamę. Wszystkie scenariusze są możliwe, kiedy spojrzymy na liczby.
W styczniu tego roku (miesiącu rzekomego bojkotu) przychód ze sprzedaży wyniósł ponad 320 mln zł. I jest to więcej o 29% więcej niż w styczniu roku 2013. Natomiast szacunkowa marża ze sprzedaży wyniosła 49% a to o ok. 1 punkt procentowy więcej niż rok temu.
Liczby nie kłamią. Nawet dają pewien obraz. Widzimy wyraźnie, że firma nieustannie umacnia swoją pozycję na rynku. Wskaźniki rentowności wciąż rosną. Możemy być dumni z polskiej firmy. Ta sytuacja pokazuje, że spółce nie są w stanie zagrozić internetowe bojkoty ani żadne tego typu akcje.
źródło: wyborcza.biz; isbnews. fot: Reserved:nie kupuję u oszustów podatkowych