Krzysztof Bosak w rozmowie z Interią usłyszał pytanie o niedawne stwierdzenia Janusza Korwin-Mikkego. Poseł twierdził, że gdyby nie on, to kandydat Konfederacji na prezydenta zdobyłby zaledwie 1 proc. głosów w wyborach prezydenckich.
Bosak przyznał w wywiadzie, że jego wynik, to nie zasługa jego nazwiska. „To prawda że kluczem była fuzja naszych środowisk i synteza programów. Po prawyborach Konfederacji pozwoliło to grać do jednej bramki Koronie, partii KORWiN i Ruchowi Narodowemu, które wcześniej szły osobno” – wyjaśnił.
Redaktor portalu zapytał, czy w jego ocenie przez Korwin-Mikkego nie przemawia czasem jego urażona duma. „Czułem wsparcie Janusza Korwin-Mikkego przez tę kampanię” – zapewnił Krzysztof Bosak. „Na wiecu podsumowującym pojawił się w czapeczce z logo mojej kampanii, wygłosił dobre przemówienie, wspierał mnie na Facebooku. Był aktywny.” – przyznał.
Czytaj także: Zaskakująca deklaracja Trzaskowskiego: „Pójdę na Marsz Niepodległości w momencie…”
„Oczywiście Janusz Korwin-Mikke jest znany z ostrych komentarzy, więc zdarzały mu się polemiczne opinie. Ale o urazach nie ma mowy.” – zapewnił Krzysztof Bosak. „Z drugiej strony wszyscy z nas mieli apetyt na jeszcze lepszy wynik” – przyznał.
Pełny zapis rozmowy dostępny TUTAJ.
Źr. interia.pl