Jarosław Kaczyński kontynuuje swoją podróż po Polsce. Podczas spotkania z mieszkańcami Myszkowa prezes PiS zabrał głos w kwestii obronności naszego kraju. Jednym z poruszonych wątków była broń nuklearna.
Kwestia obronności Polski była jednym z tematów spotkania Jarosława Kaczyńskiego z mieszkańcami Myszkowa. Prezes Prawa i Sprawiedliwości mówił między innymi o testach elementów baterii Patriot, które mają stanowić podstawię polskiej obrony powietrznej. Kaczyński zwracał uwagę między innymi na ogromne pole rażenia baterii. „To jest 100 kilometrów, czyli przeszło 30 tysięcy kilometrów kwadratowych obejmuje jedna taka wyrzutnia. To jest za mało, bo rakiet może być więcej, a taka wyrzutnia ma ich cztery: to będzie rozbudowywane, zamówione są także kolejne dywizjony” – mówił.
Prezes PiS nie omieszkał wbić „szpilki” rządowi PO-PSL. Przy okazji pojawił się też wątek uzyskania przez Polskę dostępu do broni nuklearnej. Jarosław Kaczyński po raz kolejny rozwiał wszelkie wątpliwości w tej kwestii. „Różnica między doktrynami naszą i PO-wską jest taka, że my chcemy mieć silną armię we wszystkich aspektach, poza tym, że nie planujemy tego, żeby mieć broń nuklearną, bo to jest w tej chwili niemożliwe, chociażby nam się przydała” – stwierdził.
„A doktryna tej drugiej strony, jeśli wziąć pod uwagę praktykę, polegała na jednym: na rozbrajaniu się i trzymaniu wojsk na zachodniej granicy, czyli one mogłyby wtedy w zasadzie służyć obronie Niemiec” – zaznaczył Kaczyński.
Czytaj także: Tusk idzie po zwycięstwo. Ogłosił, co zrobi w ciągu pierwszych 100 dni!
Źr.: TVP Info