Brytyjski admirał Tony Radakin, dowódca brytyjskich sił zbrojnych zaapelował, aby nie lekceważyć potencjału sił zbrojnych Rosji pomimo porażek na froncie. Wojskowy wskazał, że nadal może ona zaatakować zachodnie systemy łączności, zarówno w przestrzeni kosmicznej, jak i na dnie oceanów.
Brytyjski admirał zwrócił uwagę, że Rosjanie nadal dysponują dużymi możliwościami. „Rosja ma możliwości w przestrzeni kosmicznej. Widzieliśmy przykład tego pod koniec ubiegłego roku, kiedy zestrzeliła obiekt w przestrzeni kosmicznej, co pozostawiło ogromny wrak. Rosja ma możliwości nuklearne, Rosja ma możliwości podwodne” – wymieniał.
Admirał Radakin nie chciał jednoznacznie obwinić Rosji o sabotaż gazociągów Nord Stream dopóki trwa śledztwo w tej sprawie. Zaznaczył jednak, że Rosjanie dysponują możliwościami, aby tego dokonać. „Rosja ma możliwość spowodowania zakłóceń na innych obszarach oprócz tego, co robi w Ukrainie, co robi z energią i co robi w tych bitwach dyplomatycznych i informacyjnych” – powiedział.
Brytyjski admirał podkreślił jednak, że ewentualny atak Rosji na satelity, rurociągi, podwodne kable, czy inną infrastrukturę krytyczną spotkałby się ze zdecydowaną odpowiedzią państw NATO. Zaznaczył, że stałoby się tak nawet pomimo tego, że taki atak nie oznaczałby otwartej agresji.
„Powinniśmy wykazywać się determinacją. Czasami możemy mieć do czynienia z pewnymi krótkoterminowymi naciskami, ale zamierzamy przezwyciężyć presję, którą Rosja próbuje narzucić na nasze życie” – zadeklarował.
Czytaj także: Miedwiediew znów grozi. „Znaczna część Ukraińców zniknie”
Radakin ocenił również, że pomimo agresywnej retoryki, Rosja tak naprawdę nie chce wojny nuklearnej z NATO. „Rosja nie chce wojny z NATO. Rosja nie chce wzmagać międzynarodowej determinacji w jeszcze większym stopniu, niż ma to miejsce obecnie, bo to tworzy jeszcze większe problemy dla Rosji tu i teraz” – powiedział brytyjski admirał.
Źr. Interia