Borys Budka obwinia TVP i Jacka Kurskiego o porażkę kandydata Platformy Obywatelskiej w wyborach prezydenckich. – To jest człowiek, który powinien być pokazywany jako przykład bezmiaru cynizmu – mówił podczas spotkania w Katowicach. Szef PO poruszył nawet temat odebrania obywatelstwa prezesowi TVP…
Niemal natychmiast po zakończeniu wyborów prezydenckich środowisko PO wskazało TVP, jako stację, która odpowiada za zwycięstwo Andrzeja Dudy. Politycy największej formacji opozycyjnej powtarzają, że Telewizja Polska musi zostać gruntownie zreformowana.
Narrację o konieczności zmian w TVP podtrzymuje Borys Budka. Podczas spotkania z sympatykami opozycji w Katowicach w ostrych słowach podsumował działalność Jacka Kurskiego.
– To są bandyci, to jest Kurski, który jak widzicie nawet może drugi raz ślub wziąć – powiedział polityk. Następnie przypomniał o wyborach. – To jest po prostu człowiek, który został tam oddelegowany. Tak, jak wygrał dziadkiem z Wermachtu jedne wybory, tak teraz wygrał drugie wybory – dodał.
W pewnym momencie Budka zaczął nawet mówić o odebraniu obywatelstwa. – Gdyby kiedyś w Polsce można było odebrać obywatelstwo za to, jeżeli jest się szują, i mówię to w pełnej odpowiedzialności za słowa… Jeśli Jacek Kurski mnie słyszy, to nie będę się chronił za immunitetem, bo uważam, że to i tak delikatne określenie – stwierdził szef PO.
Opisywany fragment można zobaczyć ok. 1:20 poniższego nagrania.
Budka podkreślał negatywne cechy Kurskiego. W jego ocenie jest to człowiek cyniczny i powinien być napiętnowany społecznie. – To jest człowiek, który powinien być pokazywany jako przykład bezmiaru cynizmu okrucieństwa i tego, w jaki sposób można wykorzystywać media publiczne do walki politycznej – powiedział.
Źródło: TVP Info, Facebook