Eva Kor była więziona w Auschwitz. W czasie procesu podała rękę odpowiedzialnemu za zabicie 300 tys. osób Oskarowi Groeningowi.
W drugim dniu procesu, w środę, Kor wyjaśniła swój gest wobec nazisty i stwierdziła: „Przebaczyłam nazistom”. Jednak sam zastrzegła, że jej przebaczenie nie oznacza uniewinnienia zbrodniarzy.
81-latka przebywała w niemieckim obozie śmierci wraz z siostrą bliźniaczką. Wykonywano na nich pseudomedyczne eksperymenty. Jej rodzinę zamordowano w sąsiednim obozie w Birkenau.
Czytaj także: \"Pamiętaj, abyś nie prosiła ich o łaskę!\" - generał August Emil Fieldorf \"Nil\
Więziona w Auschwitz kobieta zaznaczył, ze postąpiła tak tylko we własnym imieniu. Stwierdziła, że to, co zrobiła, było „aktem samouzdrowienia i wyzwolenia”.
Niemcy: Ruszył proces byłego strażnika z Auschwitz
93-letni Oskar Groening, strażnik z niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau stanął we wtorek przed sądem w Lueneburgu. Były esesman jest oskarżony o pomoc w zamordowaniu co najmniej 300 tysięcy więźniów.
Zdaniem śledczych od maja do lipca 1944 roku Groening pracował na rampie kolejowej w Birkenau, gdzie zajmował się odbieraniem bagażu przywożonym do obozu Auschwitz więźniom.
„Wiedział o tym, że osoby uznane za niezdolne do pracy, głównie pochodzenia żydowskiego, były mordowane w komorach gazowych. Tym, co robił, przyczyniał się do ich śmierci” – oświadczyła prokuratura.
W 2005 roku w rozmowie z BBC Groeing potwierdził swoją obecność w Auschwitz. „Byłem tam. Widziałem komory gazowe, krematoria, widziałem kominy. Byłem na rampie kiedy miała miejsce selekcja” – mówił.
Były esesman przyznał we wtorek przed sądem, iż wiedział, że Żydzi trafią do komór gazowych. W przeciwieństwie do innych procesów niemieckich zbrodniarzy, Groening nie ukrywa swojej moralnej winy podkreślając jednak, że był jedynie księgowym. Nikogo nie mordował i nie uczestniczył w selekcji więźniów.
W procesie weźmie udział ok. 70 oskarżycieli posiłkowym – w tym byli więźniowe Auschwitz i ich bliscy. Na sali sądowej będzie obecna m.in. Eva Mozes Kor, która wraz z siostrą przeżyła pseudomedyczne eksperymenty „Anioła Śmierci” Josepha Mengelego. W styczniu ocalała z Holokaustu zgodziła się zaadoptować wnuka Rudolfa Hoessa, jednego z czołowych niemieckich zbrodniarzy i pierwszego komendanta obozu Auschwitz
Czytaj także: „GW”: Szef FBI chciał przeprosić. Oświadczenie zablokował Biały Dom