Pod koniec kwietnia w Chinach miało dojść do nadzwyczajnego spotkania, o którym informuje brytyjski „Financial Times”. Z informacji dziennika wynika, że Chiny mają obawiać się amerykańskich sankcji, podobnych do tych, jakie Stany Zjednoczone nałożyły na Rosję. W przypadku napięć na linii Waszyngton – Pekin, tego typu sankcje byłyby o wiele bardziej wyniszczające, i to dla obu stron.
W spotkaniu, do którego miało dojść 22 kwietnia, wzięli udział przedstawiciele władzy oraz wszystkich banków działających w Chinach, również tych zagranicznych. Władze w Pekinie mają obawiać się poważnego kryzysu w przypadku, gdyby Waszyngton zdecydował się na nałożenie podobnych sankcji, jak na Rosję. Miałoby dojść do tego w przypadku próby przeprowadzenia inwazji na Tajwan.
Gdyby Stany Zjednoczone zdecydowały się zamrozić chińskie rezerwy walutowe lokowane za granicą, cios w Pekin byłby znacznie mocniejszy, niż w przypadku podobnych działań skierowanych wobec Moskwy. Ich wartość wynosi bowiem ponad 3 biliony dolarów, a więc pięć razy więcej, niż jeszcze na początku wojny posiadała Rosja. „Chiński system bankowy nie jest przygotowany na zamrożenie aktywów denominowanych w dolarze lub na wykluczenie z systemu SWIFT” – twierdzi cytowana przez „FT” osoba, która ma posiadać informację na temat spotkania.
Jak informuje „Financial Times”, podczas spotkania miało dojść do sytuacji, w której nikt nie zaproponował dobrego rozwiązania. Jednocześnie chińskie elity są przekonane, że nie dojdzie do nakładania sankcji na Pekin. Ich zdaniem, gospodarka chińska jest obecnie zbyt duża, by można było nałożyć na nią sankcje porównywalne z tymi, które zostały nałożone na Rosję.
Czytaj także: Co ogłosi Putin 9 maja? Przeanalizował rosyjski plakat [FOTO]
Źr.: Financial Times