Chiny wciąż próbują zachować neutralność po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Pekin nie potępił działań Moskwy, ale jednocześnie nie zdecydował się na jej otwarte wsparcie. Pentagon nie widzi żadnych oznak, by miało się to zmienić.
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, Pekin nie zdecydował się na to, by ją potępić. Chińskie władze konsekwentnie sprzeciwiają się nakładanym na Rosję sankcjom i podkreślają konieczność szybkiego zakończenia wojny. Jednocześnie Chiny nie decydują się na to, by otwarcie wspierać Władimira Putina.
I póki co nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić. Rzecznik Pentagonu John Kirby poinformował, że Stany Zjednoczone nie odnotowały żadnych oznak wskazujących na to, by Rosja miała otrzymać jakiekolwiek wsparcie militarne od krajów trzecich. Mowa tu między innymi właśnie o Chinach.
Na temat stosunku Chin do wojny pisał również amerykański magazyn „Foreign Affairs”. Dziennikarze zauważają, że chiński przywódca Xi Jinping próbuje zachować neutralność, chociaż podejmuje też kroki ujawniające jego poparcie dla działań Moskwy. Dodają, że chińskie władze popełniają w ten sposób błąd, ponieważ zamiast dać się Rosji zwodzić, powinny wykorzystać swoje stosunki z Putinem, by doprowadzić do jak najszybszego zakończenia wojny.
Czytaj także: Rosyjski propagandysta grozi: Możemy zamienić ten kraj w „nuklearną pustynię”
Źr.: Onet