Plany rozszerzenie NATO o Finlandię i Szwecję zostały oficjalnie skomentowane przez Chiny. – Neutralna postawa pozwala im lepiej zapewnić sobie bezpieczeństwo – przekonuje ambasador Chin we Francji Lu Shaye.
Chiny od początku rosyjskiej inwazji na terytorium Ukrainy zachowywały wyjątkowo asekuracyjną postawę. Eksperci od początku przewidywali, że kryje się pod nią pośrednie wspieranie Kremla.
Państwo Środka zamierza wykorzystać konflikt na Ukrainie, by zmienić układ sił? Biorąc pod uwagę ostatnią wypowiedź ambasadora Chin we Francji Lu Shaye, to bardzo możliwy wariant.
Dyplomata niemal wprost przyznał, iż rozszerzenie NATO o Finlandię i Szwecję nie zwiększy bezpieczeństwa. To de facto powtórzenie stanowiska Rosji w stosunku do planów rozszerzenia Sojuszu.
– To suwerenna decyzja tych krajów, ale z mojego punktu widzenia obiektywne obserwacje wskazują, że członkostwo w NATO nie pomoże w żaden sposób wzmocnić ich bezpieczeństwa – powiedział Lu Shaye. – Neutralna postawa pozwala im lepiej zapewnić sobie bezpieczeństwo – oświadczył.
Lu Shae wezwał wszystkich, by zastanowili się nad przyczynami „konfliktu” na terenie Ukrainy. W jego ocenie, wojnę poprzedziło „pięć fal ekspansji NATO na wschód”. – To nie tylko punkt widzenia Chin, podziela go wielu polityków na Zachodzie – powiedział.
– Dla Rosji stanowi to również zagrożenie militarne, jest to zagrożenie dla jej bezpieczeństwa. Zasadniczo złe jest pogarszanie lub zagrażanie bezpieczeństwu innych, jednocześnie zabraniając im odwetu lub obrony – ocenił chiński dyplomata.
W tym kontekście, zapewnił, że Chiny popierają suwerenność i integralność innych państwa. Z drugiej strony zastrzegł, że „należy również wziąć pod uwagę obawy innych w dziedzinie bezpieczeństwa”. Chiński dyplomata przekonuje jednak, iż konflikt na Ukrainie nadal można rozwiązać drogą „dialogu i konsultacji”.