Chleb za ponad 10 złotych? Wygląda na to, że pod koniec roku faktycznie mogą pojawić się takie ceny. Głos w tej sprawie na antenie Polsat News zabrała Monika Piątkowska, prezeska Izby Zbożowo-Paszowej.
W ostatnim czasie głośno zrobiło się o wypowiedzi Donalda Tuska na temat cen chleba w Polsce. „Istota do tego rządu to zdolność zapewnienia ludziom chleba dobrego i taniego i wody zimnej i ciepłej w kranie” – mówił podczas konwencji Platformy Obywatelskiej. „Tymczasem, jak PiS będzie dalej rządzić, pod koniec roku chleb może kosztować nawet 30 zł” – dodał.
Właśnie do tej wypowiedzi nawiązał prowadzący „Punkt Widzenia” na antenie Polsat News, Wojciech Dąbrowski. Zapytał on Monikę Piątkowską, prezeskę Izby Zbożowo-Paszowej, ile za chleb zapłacimy pod koniec roku. „Ceny chleba idą i jeszcze pójdą w górę” – odpowiedziała. „Nie jest to związane wyłącznie z cenami zboża, które wzrosły po agresji Rosji na Ukrainę, ale też cenami surowców energetycznych, pracy, transportu. Chleb może być po 10 złotych lub nawet droższy” – powiedziała.
Zdaniem Piątkowskiej, dziś średnia cena chleba w piekarniach to 5 złotych, więc oznacza to wzrost o 100 procent. Prezeska Izby Zbożowo-Paszowej zaznaczyła, że nie odnosi się do cen w dyskontach. „Mówimy o piekarniach. Wiem, że w dużych sieciach handlowych są inne możliwości, ale też nie chcę wchodzić w to, co taki bochenek zawiera… Wiele piekarni w Polsce to rodzime, rodzinne firmy z ponad stuletnimi tradycjami. Dziś grozi im bankructwo” – mówiła.
Źr.: Polsat News