Kryscina Cimanouska w środę wieczorem dotarła do Polski. Podczas czwartkowej konferencji prasowej w Warszawie mówiła o swojej sytuacji. Zwróciła się również do „wszystkich Białorusinów”.
Cimanouska to białoruska biegaczka, która otrzymała polecenie powrotu do kraju. Jak przekonywała, jest to kara za wcześniejszą krytykę trenerów. Kobieta wyznała również, że boi się o swoje życie, ponieważ po powrocie do kraju mogłaby trafić do więzienia.
Białoruskiej biegaczce udało się uciec i schroniła się w hotelu, gdzie była pod ochroną japońskiej policji. Później pojawiła się pomoc ze strony ambasady RP w Tokio, gdzie trafiła Białorusinka. 2 sierpnia uzyskała tam wizę humanitarną.
Cimanouska podczas konferencji prasowej dziękowała zarówno władzom Japonii, jak i Polski. „Cieszę się, że jestem bezpieczna. Jestem wdzięczna polskim służbom dyplomatycznym i rządowi” – mówiła.
„Kiedy byłam na terenie wioski olimpijskiej, ludzie z naszego zespołu przyszli do mnie i kazali powiedzieć, że jestem kontuzjowana i chcę wrócić do domu – a jeżeli tego nie zrobię, to mogę mieć problemy w kraju” – wspominała. „Jestem trochę zdziwiona, że cała ta sytuacja została aż tak bardzo upolityczniona. To była tylko i wyłącznie sytuacja, która dotyczyła sportu” – powiedziała.
Cimanouska zwróciła się do Białorusinów
„Nie wyobrażałam sobie, że taka sytuacja może się wydarzyć, miałam sportowe plany po igrzyskach, zakładałam, że wrócę” – mówiła Cimanouska. Jak dodawała, nie myślała na razie o szukaniu politycznego azylu w Polsce, chciałaby jednak kontynuować treningi. „Na razie nie wiem, jaką podejmiemy decyzję, mam nadzieję, że będziemy mogli tu zostać, ja będę kontynuować karierę, a mój mąż znajdzie pracę” – dodała.
Przyznała, że wybrała Polskę, bo tak radzili jej rodzice i najbliżsi. „Wybraliśmy Polskę, bo również rozmawiałam z rodzicami, którzy powiedzieli, że być może Polska będzie najlepszym dla mnie wariantem. Bo być może udałoby się też, żeby oni przyjeżdżali tu do mnie, byśmy mogli się czasami przynajmniej spotykać” – mówiła Cimanouska.
Czytaj także: Media z całego świata piszą o Polsce. Wszystko dzięki udzieleniu pomocy Cimanouskiej
Biegaczka zwróciła się też do swoich rodaków. „Sądzę, że jestem gotowa pomagać ludziom, którzy mogą znaleźć się w podobnej sytuacji jak ja, bądź też ludziom, którzy chcą porzucić Białoruś. Chcę również powiedzieć wszystkim Białorusinom, by przestali się bać, jeśli znajdują się pod jakimiś naciskami, żeby otwarcie o tym mówili. Jeżeli ktokolwiek jest pod naciskiem psychologicznym, jeżeli ma problemy, to powinien otwarcie do mnie pisać, postaram się każdemu z nich otwarcie odpowiedzieć” – powiedziała Cimanouska.
Źr. RMF FM; wmeritum.pl