Choć nadal trudno w to uwierzyć, to jednak środowy mecz Polska – Chile naprawdę nie odbędzie się na Stadionie Narodowym. Organizatorom zostało kilka dni na zmianę lokalizacji. Kibice zadają sobie pytanie, co ich biletami. Rzecznik PZPN wyjaśniał, że na kolejny mecz należy kupić bilety jeszcze raz.
Podczas kontroli technicznej Stadionu Narodowego wykryto usterkę, która uniemożliwi rozegranie meczu z Polska – Chile na najbardziej znanym i największym polskim stadionie. To ostatni sprawdzian polskiej reprezentacji przed rozpoczynającymi się niebawem Mistrzostwami Świata w Katarze.
Sprawę skomentował rzecznik Polskiego Związku Piłki Nożnej Jakub Kwiatkowski, który potwierdził, że spełnia się czarny scenariusz. „Mogę powiedzieć, że na pewno spotkanie nie odbędzie się na PGE Narodowym, a gdzie – to się okaże. W ciągu dwóch godzin nie jest tak prosto przenieść taką imprezę masową” – powiedział.
Problem mają też kibice, którzy zakupili bilety na mecz Polska – Chile na Narodowym. Okazuje się, że jeśli nadal chcą obejrzeć spotkanie na żywo, to… będą musieli kupić bilety po raz drugi. Za te zakupione wcześniej otrzymają zwrot pieniędzy, ale może to nastąpić nawet dopiero w grudniu.
„Na pewno wszyscy kibice, którzy kupili bilety na mecz na PGE Narodowym, dostaną zwrot pieniędzy najpóźniej do 15 grudnia. W przypadku przeniesienia spotkania na inny obiekt będzie nowa sprzedaż biletów, bo wiemy, że PGE Narodowy ma największą w kraju pojemność” – zapowiedział Kwiatkowski.
Na razie nie wiadomo, jak poważna jest usterka na Stadionie Narodowym oraz jak długo obiekt pozostanie zamknięty.
Źr. tvp.info