Częstochowa. To tam 15 czerwca doszło do dramatycznego zdarzenia z udziałem 11-letniego chłopca, który – jak każdego dnia – pokonywał drogę do szkoły.
O sprawie informuje Dziennik Zachodni, który podaje, że sprawa ujrzała światło dzienne nieco przez przypadek. Do sieci trafiło bowiem zdjęcie samochodu, który stoi przechylony na poboczu. Internauci śmiali się ze sposobu zaparkowania pojazdu.
Tymczasem prawda była zgoła odmienna i zdecydowanie nie będąca powodem do śmiechu. – Okazało się, że okoliczności takiego „postoju” są dramatyczne. Doszło bowiem do koszmarnego wypadku – napisał Dziennik Zachodni na swojej stronie internetowej.
Do zdarzenia doszło 15 czerwca ok. godziny 9:00 w pobliżu Szkoły Podstawowej nr 8 im. Haliny Poświatowskiej przy ulicy Szczytowej w Częstochowie. To tam kobieta zaparkowała swój samochód, a następnie poszła zaprowadzić dzieci do szkoły. Nie przewidziała jednak, że auto się stoczy.
Częstochowa: dramatyczny wypadek z udziałem 11-latka
– Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierująca fiatem zaparkowała pojazd i prawdopodobnie poszła zaprowadzić swoje dzieci do szkoły. Nie zabezpieczyła go jednak w sposób odpowiedni, samochód stoczył się i uderzył w 11-letniego chłopca – informuje częstochowska policja.
Dziecko zostało zabrane do szpitala, jednak jego stan – jak podaje Dziennik Zachodni – nadal pozostaje ciężki. Obecnie policja prowadzi działania, których celem jest wyjaśnienie okoliczności zdarzenia.