Daniel Olbrychski wyrecytował wiersz na temat wyborów prezydenckich w Polsce. Utwór krytykuje władze kraju. Pojawia się również sugestia, że elektorat PiS, to ludzie, którzy zostali kupieni przez rządzących.
Kampania wyborcza wkroczyła na ostatnią prostą. Emocje już teraz dają o sobie znać, nie tylko w czasie debat politycznych. Wyborom prezydenckim poświęcony jest wiersz, który wyrecytował ostatnio Daniel Olbrychski na spotkaniu w Podkowie Leśnej.
Słynny aktor nie oszczędza władz. W tekście pojawia się nawiązanie do premiera Mateusza Morawieckiego, prezydenta Andrzeja Dudy i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
W naszym kraju od lat wielu, rządzi trójka muszkieterów
I jak tamci od Dumasa, chcą coś znaczyć w naszych czasach
Każdy, by pamiętać o nim, ma bojowy pseudonim
Głowa rządu, Mateuszek, wszyscy wiemy, to kłamczuszek
Głowa państwa, tylko nie ta, to prezesa marioneta
Wiedział, że dostanie baty, więc nie wyszedł do debaty
A na koniec, taki marny szkodnik niewyobrażalny
Wali, jak w bokserski worek w Polskę, śmieszny dyktatorek
To nie wirus, nie zaraza, to jest zło, co nas poraża
Już nie Breżniew, ani Putin, ktoś ten elektorat kupił
Trzeba brać się już do dzieła, by nam znowu nie zginęła
A więc panie i panowie witamy dzisiaj w Podkowie
Gdyby nasza Polska cała jak my tutaj głosowała, dawno byśmy mieli zmianę.
Byłoby pozamiatane. Pilibyśmy zdrowie jego prezydenta Trzaskowskiego
Źródło: Twitter, DoRzeczy.pl