Na łamach niemieckiego tygodnika „Der Spiegel” ukazał się tekst traktujący o Donaldzie Tusku. Zatytułowano go „Der stille Pole”, czyli „cichy Polak”.
We wstępie artykułu Tusk został określony mianem „najwyższego rzecznika Europy”. Podkreślono również fakt, iż już niebawem czeka go poważne wyzwanie, jakim będzie przekonanie narodu Brytyjskiego pozostania w Unii Europejskiej. Tusk ma być bowiem pomocnikiem Davida Camerona w kampanii przedreferendalnej ws. wyjścia Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty.
Tusk zaoferował w negocjacjach z Cameronem korzystne warunki, ponieważ jest przekonany, że „pozostanie Brytyjczyków w UE jest kwestią egzystencjalną” dla unii. Przewodniczący Rady UE poszedł przy tym na daleko idący kompromis – zgodził się na ograniczenie świadczeń socjalnych dla migrantów z krajów członkowskich, co „właściwie koliduje z zakazem dyskryminowania w ramach UE.
Czytaj także: \"Konstytucja 3 maja to przełom z wielu punktów widzenia\". Historyk wyjaśnia dlaczego
– czytamy (cytat za dw.de).
Tusk przez niemiecki tygodnik postrzegany jest również jako „zręczny negocjator i przekonany Europejczyk”. Autorzy przekonują, że jest to wyraźna jakościowa zmiana, ponieważ polski polityk wcześniej nie wykazywał talentu dyplomatycznego.
„Der Spiegel” ocenia, iż zgoda na objęcie przez Tuska stanowiska szefa Rady Europejskiej jest związana z jego pochodzeniem.
Dla wielu Polaków Europa jest gwarancją dobrobytu, wolności i międzynarodowego znaczenia Polski.
– piszą autorzy.
Sugerują oni również, że Tusk mógłby odegrać istotną rolę w w wyobcowywaniu się państw wschodnioeuropejskich ze Wspólnoty.
Cały tekst w źródle poniżej.
źródło: dw.de
Fot. Wikimedia/Ryszard Hołubowicz