Nowe informacje w sprawie zwolnienia Jerzego Brzęczka. Jak wynika z ustaleń dziennikarza Piotra Żelaznego, były selekcjoner miał stracić pracę po tym, jak nie chciał pojechać do Monachium na spotkanie z Robertem Lewandowskim.
Zwolnienie Jerzego Brzęczka wywołało ogromne zaskoczenie. Zbigniew Boniek regularnie bronił selekcjonera twierdząc, że nie ma póki co planów jego zmiany. Kilka miesięcy temu sytuacja się zmieniła i prezes PZPN nagle ogłosił, że Brzęczek traci stanowisko. Nowym selekcjonerem został Paulo Sousa, który niemal natychmiast pojechał do Monachium, gdzie spotkał się z Robertem Lewandowskim.
Jak donosi Piotr Żelazny z magazynu „Kopalnia”, to właśnie kwestia wyjazdu do Monachium miała być powodem spięcia między Brzęczkiem i Bońkiem. W programie „Sekcja Piłkarska” dziennikarz poinformował, że Jerzy Brzęczek nie chciał pojechać do Niemiec na spotkanie z Lewandowskim. Twierdził, że nie ma między nimi żadnego konfliktu.
Miało być to „drugie przestępstwo Brzęczka”. Wcześniej bowiem miało dojść bowiem do konfliktu selekcjonera z kapitanem kadry, czego dowodem były między innymi wymowne wypowiedzi Lewandowskiego.
Czytaj także: Lewandowski odebrał order od prezydenta. „Buduje pan dobre imię Polski”
Źr.: WP Sportowe Fakty