Ministerstwo obrony narodowej planuje przeznaczyć 83 tys. zł na tysiąc długopisów taktycznych w ramach przetargu na materiały promocyjne. Długopisy MON te nie będą spełniać tylko swojej podstawowej funkcji, stąd cena 83 zł za sztukę.
Długopis taktyczny to coraz bardziej popularny w ostatnim czasie gadżet, który można zakupić w sklepach z militariami. Poza swoim podstawowym przeznaczeniem może służyć jako broń stosowana do samoobrony. Jest przeważnie wykonany z metalowej konstrukcji, dodatkowo wyposażony w nacięcia antypoślizgowe, co zapewnia pewny uchwyt. Specjalistyczne długopisy taktyczne mają według zapewnień producentów także dodatkową funkcję, specjalne zaostrzone wypustki po zranieniu są w stanie pobrać DNA napastnika.
Często długopisy taktyczne określane są mianem kubotanu.
Czytaj także: MON wycofuje się z zamówienia długopisów taktycznych. Zbyt kosztowne i nie spełniające roli promocyjnej
Kubotan jest to wywodzący się ze współczesnej Japonii rodzaj broni stosowanej do samoobrony. Jest to pomniejszona wersja pałki zwanej tonfą, zaadaptowana i przystosowana do nowych zadań przez sōke Takayuki Kubotę, który jest również autorem systemu technik walki z użyciem kubotanu, wchodzącego w skład szkoły karate Gōsoku-ryū. Nazwa przyrządu pochodzi od nazwiska twórcy.
Jakie funkcje będą posiadać długopisy MON?
Długopisy, które chce zakupić MON mają działać pod każdym kątem w przedziale temperatur: minus 37 – 120 stopni Celsjusza. Według podanej specyfikacji, każdy z długopisów musi być wykonany ze wzmocnionego aluminium lotniczego, anodowego. Muszą być także wyposażone w zbijak do szyb oraz latarkę LED z bateriami. Jednak wymienione elementy nie będą z pewnością stanowić żadnego problemu w zamówieniu. Może nim być inny zapis w specyfikacji, który mówi o posiadaniu nożyka.
Według informacji podanej przez portal rmf24.pl – na świeci istnieje bodajże tylko jeden model długopisu taktycznego, który posiada zarówno nożyk, zbijak do szyb oraz latarkę. I dostępny jest jednego producenta z Chin, który wytwarza go pod różnymi markami.
Pozostali producenci ograniczają się do podstawowych funkcji długopisów taktycznych, także z uwagi na ograniczenia prawne w wielu krajach, dotyczące stosowania noży.
Według polskiej ustawy „ostrza ukryte w przedmiotach niemających wyglądu broni” są bronią białą. Czyli są traktowane tak samo jak kastety, metalowe pałki z twardą końcówką., kije baseballowe i inne zakazane przedmioty.
Czyli albo długopisy wyposażone w noże nie będą już uznawane za broń, co otworzy drogę do importu takich towarów do Polski na szerszą skalę, lub też na te specjalne gadżety potrzebne będzie pozwolenie na broń.
Ze szczegółami zamówienia MON można zapoznać się TUTAJ.