Podczas obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych prezydent Andrzej Duda wygłosił bardzo mocne przemówienie. Jednoznacznie wskazał na oprawców polskich bohaterów.
Prezydent Duda zwrócił uwagę, że Rosjanie nadal prowadzą swoją imperialną politykę. Obecnie przejawia się to w agresji na Ukrainę i dokonywanych tam zbrodniach. Zwrócił uwagę, że tam również Rosjanie dokonują zbrodni, tak jak ich przodkowie: wykorzystywanie niewolniczej pracy, mordowanie, zsyłki na wschód, niszczenie rodzin, porywanie dzieci.
Odnosząc się do wydarzeń historycznych, prezydent Duda przyznał, że część Polaków współpracowała z sowieckim okupantem. Zaznaczył, że robili to „czasem ze strachu, czasem z oportunizmu, czasem z konformizmu”.
„Ale powiem jedno: nie mam nic przeciwko temu, by tworzyli, współtworzyli dobrobyt naszej ojczyzny, żebyśmy żyli tutaj wszyscy razem, wszyscy razem dla Polski pracowali. Ale nie jestem zwolennikiem tego, by reprezentowali Polskę. Nie jestem zwolennikiem tego, by reprezentowali polskie interesy” – powiedział.
„Jeżeli ktoś w rodzinie ma historię oprawców, którzy pastwili się nad Polakami, patriotami, którzy uczestniczyli w obławach na Polaków, którzy uczestniczyli w mordowaniu przez NKWD, którzy chcieli nam tutaj zbudować komunistyczny ustrój pod patronatem Sowietów, to niech sobie spokojnie pracuje, ale nie pcha się na afisz, bo nie ma na tym afiszu dla niego miejsca w wolnej Polsce, takie jest moje zdanie” – powiedział Duda.
Przeczytaj również:
- Czarnek pochwalił… Sikorskiego. Kto by się spodziewał?
- Putin wygłosił orędzie. Otwarcie zagroził uderzeniem
- Duda bezlitosny dla Tuska. „Wstyd, że premier pozwala sobie na to”
Źr. dorzeczy.pl