Edyta Górniak w emocjonalnym nagraniu w mediach społecznościowych skomentowała swój występ podczas koncertu „Murem za polskim mundurem”. Wydarzenie zorganizowane przez Telewizję Polską i Ministerstwo Obrony Narodowej wywołało wiele kontrowersji.
Koncert „Murem za polskim mundurem” odbył się w bazie wojskowej w Mińsku Mazowieckim. To wydarzenie zorganizowane wspólnie przez Telewizję Polską i Ministerstwo Obrony Narodowej. Podczas koncertu pojawiło się wiele gwiazd lat 90., ale także między innymi Viki Gabor i Edyta Górniak.
Występ Edyty Górniak wzbudził niemałe kontrowersje. Artystka wykonała piosenkę „Czerwone maki”. Komentarze internautów na temat tego występu są mocno podzielone. Część z nich uważa, że była to wręcz obraza dla poległych podczas II wojny światowej.
Do całej sytuacji w emocjonalnym nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych postanowiła odnieść się sama Edyta Górniak. „Jeżeli ta historia jest prawdziwa, to znaczy, że się niewiele nauczyliśmy od naszych przodków. To znaczy, że nie wyciągnęliśmy żadnych wniosków, bo historia zmierza w tę samą stronę i zatacza koło. Ile razy jeszcze tak musi być? I człowiek przeciwko człowiekowi. Znowu to samo. Jak człowiek jest marny, że tak łatwo go sprowokować” – mówiła.
Artystka podczas swojej wypowiedzi nie kryła łez. „Zamiast wnosić łagodność, wyciąga nóż. Na próżno zginęli nasi dziadkowie, z tego wynika… a ja wam coś powiem. Kolejnej szansy nie będzie. To wam obiecuję. Nie będzie kolejnej Szany, jak się teraz nie ogarniemy i nie naprawimy całej historii świata. To nie będzie już żadnej szansy. Rozumiecie to? Rozumiecie? Tu koniec. Tu i teraz. Trzeba być człowiekiem, Bożym człowiekiem i zachowywać się jak człowiek. Nie uzdrowimy niczego, stając się tym samym, czym jest wróg. Rozumiecie to?” – pytała.
Czytaj także: „Murem za polskim mundurem”. Jacek Kurski chwali się wynikami oglądalności
Żr.: Instagram, YouTube