W transmitowanym przez niemiecką telewizję ARD, prezydent Turcji – Recep Tayyip Erdogan powiedział, że obywatele Turcji chcą przywrócenia kary śmierci, a rządzący muszą ich słuchać.
„Turcy chcą przywrócenia kary śmierci, a my jako rządzący musimy ich słuchać. Nie możemy powiedzieć 'nie, to nas nie interesuje'” – wspominał turecki prezydent.
To właśnie Erdogan, zaraz po nieudanej próbie puczu, opowiedział się, za niezwłocznym przywróceniem najwyższej kary. W wyniku puczu, który miał miejsce 15 lipca, śmierć poniosło około 270 osób.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
W odpowiedzi na pucz, Erdogan i władze rozpoczęły „czystki”. Aresztowano około 11 tysięcy osób, a następnych prawie 6 tysięcy jest zatrzymanych.
Głos w tej sprawie zajął również przewodniczący Komisji Europejskiej – Jean Claude Juncker, który podkreślił wyraźnie, że jeżeli Turcja przywróci karę śmierci, negocjacje akcesyjne z Unią Europejską zostaną natychmiast zerwane. Juncker przyznał, że dla kraju, który przewiduje karę śmierci, nie ma miejsce we wspólnocie europejskiej.
Kara śmierci została w Turcji zniesiona w 2004 roku.