Prezydent Turcji Recep Erdogan złożył propozycję Władimirowi Putinowi i Wołodymyrowi Zełeńskiemu w sprawie sytuacji wokół Ukrainy. Zaprosił obu prezydentów do Turcji, aby tam wzięli udział w rozmowach „w celu rozwiązania sporów” między tymi dwoma krajami.
O tureckiej inicjatywie poinformował rzecznik tureckiego prezydenta Ibrahim Kalin. „Turcja jest gotowa działać w dowolnej roli, aby zmniejszyć napięcie między Rosją a Ukrainą. Prezydent Erdogan prowadzi negocjacje zarówno z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, jak i prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim” – powiedział Kalin.
Rzecznik dodał, że Erdogan „w najbliższych tygodniach pojedzie na Ukrainę na negocjacje z Zełenskim”. Prezydent Turcji w ubiegłym roku wielokrotnie powtarzał, że chce pośredniczyć w rozwiązaniu kryzysu między Rosją a Ukrainą.
W jednej z grudniowych rozmów z Putinem, Erdogan usłyszał od rosyjskiego prezydenta, że Kijów nadal prowadzi destrukcyjną politykę mającą na celu zerwanie porozumień mińskich w sprawie uregulowania sytuacji na południowo-wschodniej Ukrainie.
W środę przed możliwym rosyjskim atakiem ostrzegał polski premier Mateusz Morawiecki. Szef polskiego rządu zaznaczył, że „na Kremlu przygotowywane są bardzo różne scenariusze”. „Wiedza dokładna co do tego, co się wydarzy, jest prawdopodobnie tylko w głowie jednego człowieka lub wąskiej grupy osób w Moskwie” – podkreślił.
Czytaj także: Morawiecki: „Grozi nam bezpośrednia inwazja na część terytorium Ukrainy”
Polski premier podkreślił, że trzeba „mierzyć się z potencjalnymi ogromnymi ryzykami”. „Z jednej strony wiemy – i nie jest to już żadną tajemnicą – że grozi bezpośrednia inwazja na część terytorium Ukrainy. Nie wiemy, jaką część. Oczywiście, to jest ta najdalej posunięta forma agresji” – mówił Morawiecki.
Źr. dorzeczy.pl; wmeritum.pl