W październiku ubiegłego roku SCS Software wypuściło drugą część gry Euro Truck Simulator.
Po niezbyt udanej realistycznie, ale wnoszącej wiele świeżości pierwszej części gry, wzbogaconej później o dodatki „German Truck Simulator” i „UK Truck Simulator” fani jeżdżenia ciężarówkami doczekali się drugiej części gry. I z pewnością nie żałują tego, że musieli czekać trochę dłużej niż prognozowało studio SCS.
W grze znajduje się ogromna mapa Środkowo – Zachodniej Europy z mnogością dość realistycznie odwzorowanych dróg. Szczególnie ciekawa jest jazda po tamach w Holandii, Alpach, czy wjazdy do terminala kolejowego przy Kanale La Manche, bądź portów w których nasza ciężarówka wpływa statkiem do północnej Anglii. Znalazło się też miejsce dla kopalni, przejazdów kolejowych, stacji benzynowych, czy miejsc postojowych. [box type=”note” color=”#5C4O33″ bg=”ffcc00″ head=”Przyszłość symulatorów ciężarówek” headbg=”#8C1717″ headcolor=”#fbfbfb”]Według krążących plotek, wkrótce SCS Software ma zamiar wypuścić grę Euro Coach Simulator działającą na tym samym silniku, co ETS2, w której gracz ma przewozić ludzi po występujących w grze miastach. W internecie pojawiły się jakiś czas temu projekty dworców autobusowych tworzonych na potrzeby gry. Zagadką pozostaje tryb multiplayer – podobno czeskie studio pracuje już nad grą World of Trucks oraz nad amerykańskim odpowiednikiem ETS2 – American Truck Simulator[/box]Gracz w ciągu gry powinien zawitać do 67 miast, które niestety są trochę małe i niezbyt odwzorowane. No, może poza niektórymi…
Nie ma już mitycznej trójpasmowej autostrady łączącej Warszawę z Pragą. Zresztą Warszawy też nie ma. Znalazło się za to miejsce dla Szczecina, Poznania i Wrocławia. Fanów gry uspokajamy – w najbliższym czasie ma się pojawić DLC zawierające pozostałą część naszego kraju. Tylko te nasze „krajówki” są jakieś dziwne. Nie ma pojawiających się co chwila wiosek i miasteczek w których trzeba zwolnić…
Nasz kierowca oprócz rozwożenia towarów dba też o rozwój swojej firmy. Może kupować garaże, ciężarówki i zatrudniać pracowników, którzy będą dla niego jeździć. Jeśli będzie chciał szybko rozwinąć firmę, możliwe jest wzięcie pożyczki bankowej, ale oczywiście wówczas musi płacić spore odsetki. Kierowca musi też uważać. Wokół czyhają fotoradary, mandaty możemy zapłacić również za przejazd na czerwonym świetle, czy spowodowanie wypadku. We Francji i w Polsce trzeba też uważać na bramki na autostradach – o ile we Francji nie stanowi to problemu, to w Polsce płacenie za odcinek autostrady po którym jedziemy dosłownie moment wydaje się absurdem. Pieniądze możemy też stracić gdy nie dowieziemy ładunku na czas, bądź będzie on uszkodzony. Także nasi kierowcy mogą przynosić straty, dlatego dobrze jest uważnie patrzeć kogo zatrudniamy.
Gracz ma też możliwość tuningu swojej ciężarówki – i bynajmniej nie chodzi tylko o kolor lakieru. Zmienić możemy wszystko – od naklejek na tirze, po tabliczkę z imieniem kierowcy. Możliwości są naprawdę spore. Gra oferuje też edytor map – dzięki temu została stworzona chociażby mapa północnej Polski zrobiona przez jednego z graczy.
Twórcom gry nie do końca wyszło jednak AI – czyli jeżdżące po ulicach samochody. Mają one problemy z wyprzedzaniem i często nie ustępują one pierwszeństwa przejazdu, kilkakrotnie zdarzyło mi się też doznać wypadku, zaś twórcy gry nie przewidzieli że jego sprawcą może być komputer i dostałem surowe mandaty…
Wyrazy uznania należą się młodym polskim fanom gry, którzy na długo przed premierą stworzyli oficjalny polski serwis na którym informowali o postępach w pracach nad grą, wrzucali screeny oraz nagrywali filmiki z testów symulatora. Ich blog możecie odwiedzić na stronie www.eurotrucksimulator2.info/pl/