Z powodu epidemii koronawirusa ogromne problemy ze składem ma Paris Saint-Germain. To dobra okazja dla Marcina Bułki, który może pokazać się w Ligue 1. Niestety, podczas ostatniego spotkania pokazał się z niezbyt dobrej strony.
Paris Saint-Germain przegrało 0:1 z RC Lens w drugiej kolejce Ligue 1. Paryska drużyna jest zdziesiątkowana z powodu epidemii koronawirusa, przez co trener Thomas Tuchel musi korzystać z bardzo rezerwowego składu. Dzięki temu w „jedenastce” znalazło się miejsce dla Marcina Bułki.
Niestety, Polak nie zapisał się w tym meczu z dobrej strony. PSG przegrało po jego fatalnym błędzie. Bramkarz próbował podać piłkę obrońcy, jednak niechcący podał ją rywalowi. Ignatius Ganago nie pomylił się i pokonał Polaka, dając jednocześnie RC Lens zwycięstwo.
Francuscy dziennikarze nie pozostawili na polskim bramkarzu suchej nitki. W obronę wziął go jednak trener PSG. „Co mogę powiedzieć o jego błędzie? To był błąd techniczny, on mógł się zdarzyć, na pewno nie jest to jego ostatnia pomyłka w karierze. Na nasze nieszczęście zdecydował on o wyniku meczu” – powiedział.
Thomas Tuchel zauważył również, że PSG rozegrało spotkanie po zaledwie tygodniu treningów. „Nie mogłem wymagać znacznie więcej od tej grupy zawodników. Na dodatek nie mogliśmy skorzystać ze wszystkich piłkarzy” – mówił.
Czytaj także: Borek zaskoczył pomysłem na Milika. „Super dycha”
Źr.: WP Sportowe Fakty, YouTube/Football Stream