Mateusz Borek w programie „Misja Futbol. Dogrywka” komentował niedawne mecze reprezentacji Polski w ramach Ligi Narodów. Dziennikarz sportowy zwrócił szczególną uwagę na Arkadiusza Milika, dla którego przewiduje zupełnie nową pozycję na boisku.
Milik w meczu przeciwko Bośni i Hercegowinie nie zdołał strzelić bramki, ale pomimo tego Borek nie szczędził komplementów pod jego adresem. „Wczoraj Arek wyszedł na „dziewiątce”. Uwielbiam patrzeć na Milika – na to, jaką ma wizję gry, inteligencję i umiejętność przyspieszenia akcji jednym podaniem, jak się porusza. Wczoraj zabrakło mu sytuacji, którą mógłby wykończyć. Nie wyobrażam sobie kadry bez Milika w dobrej formie i martwi mnie jego obecna sytuacja” – powiedział.
Dziennikarz zwrócił uwagę na dość niepewną sytuację transferową Milika. „Mam wrażenie, że Aurelio De Laurentiis może być bardzo złośliwy po tym wszystkim, co się wydarzyło. Na ten moment wygląda na to, że nie ma miejsca w Juventusie ani w Romie. Arek odrzucił wstępne zapytanie z RB Lipsk. Tam jest 50% podatku od zarobków, a on chce zostać we Włoszech. Pojawił się wczoraj temat Fiorentiny. To półka niżej od klubów, o których mówiliśmy. Przede wszystkim zależy mi na tym, aby grał” – powiedział Borek.
Borek ma nowy pomysł na Milika
Mateusz Borek przyznał, że bardzo docenia wkład Milika w grę reprezentacji Polski. „Potrzebujemy go w formie na mistrzostwa Europy i wczoraj pokazał, jaka jest różnica jakościowa między nim, a pozostałymi zawodnikami, którzy są za plecami Roberta Lewandowskiego.” – przekonuje.
Czytaj także: Borek nie wytrzymał. Padły mocne słowa. „Wchodzi do d**y Jacka Kurskiego”
Przy okazji dziennikarz zaskoczył zupełnie nową perspektywą na ustawienie Milika na boisku. Dotąd polski zawodnik grał na pozycji wysuniętego napastnika. „Za trzy lub cztery lata widzę Milika na „dziesiątce”. To może być nasza „super dycha”, która będzie miała bramki oraz asysty. On będzie przekwalifikowywany na środkowego pomocnika” – podsumował Borek.
Źr. meczyki.pl