Decyzja organizatorów pierwszego konkursu Turnieju Czterech Skoczni wywołała falę kontrowersji. Reprezentanci Polski nie mogli wziąć udziału w kwalifikacjach z powodu jednego niejednoznacznie pozytywnego wyniku. Tymczasem kadra Niemiec została dopuszczona, pomimo, że w sztabie wykryto jeden przypadek. – Niemożliwe jest, żeby fizjoterapeuta nie miał kontaktu z kadrą – uważa Rafał Kot, były fizjoterapeuta polskiej kadry skoczków.
Biało-Czerwoni nie wzięli udziału w kwalifikacjach do wtorkowego konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie. To konsekwencja „słabo-pozytywnego” wyniku testu Klemensa Murańki. Wieczorne wyniki wskazały jednak, że wszyscy reprezentanci Polski są „czyści”. Polacy muszą więc czekać na wynik kolejnych testów, które poznamy prawdopodobnie jeszcze dziś w nocy.
Dodatkowe kontrowersje wzbudził fakt, że koronawirusa wykryto również w reprezentacji Niemiec. Chodzi o fizjoterapeutę ze sztabu Stefana Horngachera, który otrzymał pozytywny wynik testu. Jednak urzędnicy uznali, że w tym przypadku pozostali reprezentanci mogą wystartować. Kamil Wolnicki z „Przeglądu Sportowego” zwrócił uwagę, że niemiecki fizjoterapeuta pracował… zdalnie.
Fizjoterapeuta, który nie miał kontaktu z zawodnikami? Ekspert wątpi w wersję organizatorów: Nie do uwierzenia
W taki stan rzeczy nie może uwierzyć Rafał Kot, były fizjoterapeuta polskich skoczków. – Niemożliwe jest, żeby fizjoterapeuta nie miał kontaktu z kadrą – stwierdził w rozmowie z portalem sport.pl.
– Nawet jak nie ma żadnych kontuzji i nie ma żadnych specjalnym wskazań do pracy z zawodnikami, to fizjoterapeuta i tak chodzi po pokojach i ze wszystkimi rozmawia, wszystkim rozdaje jakieś witaminy, suplementy, napoje izotoniczne, bo rolą fizjoterapeuty jest rozdzielanie tego – dodał.
Kot zauważył również, że fizjoterapeuci muszą być ściśle związani ze sztabem szkoleniowym. Dziennikarz portalu zapytał, czy istnieje możliwość, aby w dzień przed startem w kwalifikacjach do TCS w sztabie nie było fizjoterapeuty. – To niemożliwe, żeby nic nie robił. Zawsze jest potrzeba czy jakiegoś masażu, czy zabiegów manualnych, czy odnowy biologicznej – podkreślił.
– Fizjoterapeuta z covidem i bez kontaktu z kadrą to jest rzecz nie do uwierzenia i nie do obrony – oświadczył.