Modlitwa „Ojcze Nasz” powinna zostać zmieniona. Chodzi o konkretny fragment, który według papieża Franciszka powinien zostać zmodyfikowany. Ojciec Święty tłumaczył to podczas audiencji na Placu Świętego Piotra. Głos w sprawie zabrała Joanna Senyszyn, która w ostrych słowach nawiązała do pedofilii w kościele.
W zeszłym roku głos ws. modlitwy „Ojcze Nasz” zabrał papież Franciszek. Wyjaśnił on, że jej fragment powinien ulec modyfikacji. Chodzi o słowa „i nie wódź nas na pokuszenie”, które pojawiają się pod koniec modlitwy. Jego zdaniem powinny one zostać zastąpione słowami „nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie”.
Podczas niedawnej audiencji na Placu Świętego Piotra papież Franciszek tłumaczył, dlaczego powinno się wprowadzić proponowane przez niego zmiany.
Joanna Senyszyn komentuje słowa Franciszka
„Franciszek zmienia wers w Ojcze znasz z „nie wódź nas na pokuszenie” na „nie opuszczaj nas w pokusie”, bo ponoć na pokuszenie wodzi szatan. Ale dlaczego Bóg ma nie opuszczać kościelnych przestępców, którzy dzieci gwałcą i nimi handlują? Czy nie wystarczy, że ich chronią biskupi? – napisała Senyszyn na Twitterze.
Zmiany w „Ojcze Nasz”. Papież Franciszek tłumaczy
„To tak, jakby Bóg czaił się, by zastawić na swoje dzieci pułapki i sidła. Taka interpretacja sprzeczna jest przede wszystkim z samym tekstem i daleka od obrazu Boga, jaki objawił nam Jezus” – powiedział Ojciec Święty, który dodał, że nie należy zapominać, iż modlitwa zaczyna się od słów „Ojcze”.
„A ojciec nie zastawia pułapek na swoje dzieci. Chrześcijanie nie mają do czynienia z Bogiem zazdrosnym, konkurującym z człowiekiem albo bawiącym się nim, by poddać go próbie. To są obrazy wielu bożków pogańskich” – wyjaśnił.
Papież Franciszek przywołał też słowa z listu świętego Jakuba Apostoła, który pisał, że „kto doznaje pokusy, niech nie mówi, że Bóg go kusi. Bóg bowiem ani nie podlega pokusie ku złemu, ani też nikogo nie kusi”.
W zeszłym roku zmiany w „Ojcze Nasz” zatwierdziła Włoska Konferencja Biskupia, tym samym wprowadzając je do nowego wydania Mszału Rzymskiego. Zanim wejdzie w życie, musi zostać zatwierdzony przez Stolicę Apostolską. Z racji popularności modlitwy, komentatorzy biblijni już teraz podkreślają, że zmiana będzie rewolucją.
Źródło: Twitter.com, wMeritum.pl